Londyn: aktywiści już drugi dzień blokują kluczowy most nad Tamizą
Wtorek to już drugi dzień, gdy zamknięty jest jedyny most drogowy przez Tamizę na wschód od Londynu. Powodem są dwaj aktywiści ekologicznej grupy Just Stop Oil, którzy wspięli się na stalowe wanty mostu na wysokości kilkudziesięciu metrów nad jezdnią i deklarują, że zamierzają tam pozostać, dopóki nie zostaną ściągnięci siłą. Akcja ma być protestem przeciw wydawaniu przez brytyjski rząd nowych licencji na wydobycie ropy i gazu.
Aktywiści blokują ważny most
Policja otrzymała informację o dwóch osobach, które wspięły się na wanty mostu Królowej Elżbiety II, ok. godz. 3.50 w poniedziałek. Aktywiści rozwiesili między pylonami mostu banner z nazwą swojej organizacji i od tego czasu wiszą przyczepieni do stalowych want, zaś most ze względów bezpieczeństwa został zamknięty dla ruchu.
National Highway, spółka zarządzająca głównymi drogami w Anglii, przekazała, że wskutek protestu ruch został skierowany na okrężną trasę i w godzinach porannego szczytu w poniedziałek utworzył się korek o długości prawie 10 km przy przejeździe z południa na północ i 8 km w przeciwną stronę, a we wtorek w obie strony liczył on prawie 10 km. Jak dodała spółka, nie ma na razie żadnych przewidywań co do tego, kiedy most może zostać ponownie otwarty.
Grupa Just Stop Oil poinformowała, że jej akcja to protest przeciwko wydawaniu przez rząd nowych licencji na wydobycie ropy i gazu na Morzu Północnym; zapowiedziała, że jej aktywiści pozostaną na moście tak długo, jak to będzie możliwe, czyli prawdopodobnie dopóki nie zostaną ściągnięci siłą.
Policja poinformowała jednak, że byłaby to bardzo złożona operacja ze względu na wysokość, na której znajdują się protestujący - ok. 55 metrów nad jezdnią i 130 metrów nad poziomem wody.
Brytyjski rząd w wydanym oświadczeniu przekazał, że choć respektuje prawo do protestów, to nie mogą one zakłócać życia ludzi, a działania przestępcze nie będą tolerowane. Podkreślono też, że plan osiągnięcia do 2050 r. zerowej emisji netto gazów cieplarnianych pozostaje w mocy.
Grupa Just Stop Oil, która ujawniła się po raz pierwszy w lutym br., domaga się całkowitej rezygnacji z paliw kopalnych. Zdobyła rozgłos agresywnymi formami protestu, w tym aktami wandalizmu. W zeszły piątek dwie aktywistki tego ruchu oblały zupą pomidorową jedno z arcydzieł Vincenta van Gogha "Słoneczniki", które wystawione jest w National Gallery w Londynie. W lipcu jej członkowie przykleili się do obrazów Johna Constable'a i Leonarda da Vinci, a pod koniec sierpnia zablokowali siedem stacji benzynowych w centrum Londynu i zniszczyli dystrybutory.
Źródło: PAP / tk
Skomentuj artykuł