Ludovic Obraniak
Ludovic Obraniak to piłkarz, który - jeśli wierzyć statystykom - powinien być bohaterem meczu inauguracji Euro 2012 z Grecją. Właśnie w starciu z reprezentacją Hellady zaliczył swój debiut w polskich barwach - w sierpniu 2009 roku zdobył dwa gole (2:0).
Powołanie Obraniaka, mającego francuskie i polskie obywatelstwo, do tamtejszej reprezentacji Leo Beenhakkera wywołało spore poruszenie. Wówczas jeszcze pozyskiwanie kadrowiczów o polskich korzeniach nie było tak częstym zjawiskiem. Sam Obraniak podkreślał, że wybrał reprezentację Polski przez pamięć o swoim dziadku, Zygmuncie (pochodził z podpoznańskich Pobiedzisk).
Elegancko grający, dobrze wyszkolony technicznie pomocnik nie okazał się zbawcą kadry w eliminacjach MŚ 2010, ale wyrobił sobie na tyle mocną pozycję, że zaufali mu również następni selekcjonerzy - Stefan Majewski i Franciszek Smuda.
Obraniak to przykład piłkarza, który po nieudanej przygodzie z jednym klubem, w kolejnym gra znakomicie przeciwko swojemu byłemu pracodawcy. W lutym tego roku "Ludo", już jako gracz Bordeaux, wystąpił w wyjazdowym meczu z Lille OSC. To był jego koncert - zdobył dwa gole i zaliczył asystę. Druga z jego bramek, zdobyta w ostatniej minucie, przesądziła o zwycięstwie ekipy Obraniaka 5:4.
Piłkarz ma już trzyletni staż w reprezentacji Polski, ale nie mówi w tym języku. Nie unika mediów, jednak najchętniej odpowiada na pytania po francusku, czasami po angielsku.
Poza boiskiem Obraniak to jeden z najspokojniejszych i najsympatyczniejszych piłkarzy. Może dlatego, że relaksuje się poprzez... ćwiczenie jogi. Podobnie jak kilku innych kadrowiczów (m.in. Marcin Wasilewski, Kamil Grosicki) uwielbia tatuaże. Ma zwyczaj, że po każdej ciekawszej podróży robi sobie nowy - np. wizerunek Matki Boskiej to pamiątka po wizycie w Rzymie.
- On bardzo chciał grać w reprezentacji Polski. Jeździłem do Lille oglądać go w akcji, od początku traktował występy w biało-czerwonych poważnie. Pamiętam, że bardzo się przejmował się tym tematem. Przejście do Bordeaux sprawiło, że Ludovic nabrał ochoty do gry. Dostał w nowym klubie niesamowitą szansę, którą wykorzystał. Jeśli chodzi o dośrodkowania i stałe fragmenty gry, Obraniak jest numerem jeden wśród polskich piłkarzy. Nikt tak w naszej reprezentacji nie wykonuje np. rzutów wolnych - mówi skautingu PZPN Maciej Chorążyk.
Ludovic Obraniak (Girondins Bordeaux)
ur. 10.11.1984 Longeville-les-Metz
kluby: FC Metz, Lille, Girondins Bordeaux.
22A/4; debiut 12.08.2009. Bydgoszcz: Polska - Grecja 2:0.
Skomentuj artykuł