Mecz Legia - Lech wydarzeniem 7. kolejki
Niewiele jest w polskiej ekstraklasie spotkań, które elektryzowałyby kibiców równie mocno jak mecz Legii z Lechem. W piątek na stadionie przy ulicy Łazienkowskiej oba zespoły spotkają się już po raz 94.
Bilans ligowych spotkań przemawia na korzyść gospodarzy, którzy wygrali 39 razy, wobec 27 remisów i 28 zwycięstw Lecha. Tym razem jednak faworytem wydaje się być aktualny mistrz Polski, choć obie drużyny na starcie ekstraklasy nie prezentują się najlepiej.
Poznaniacy do meczu przystąpią niemal w optymalnym składzie. Zabraknie jedynie wracającego po kontuzji Tomasza Bandrowskiego i ... trenera Jacka Zielińskiego. To efekt kary, jaką dzień przed spotkaniem nałożył na szkoleniowca Wydział Dyscypliny PZPN. Na ławce Lecha zasiądzie asystent Zielińskiego - Ryszard Kuźma.
"Staramy podchodzić się do tego spotkania spokojnie. Zdajemy siobie sprawę, że jest to mecz dużej rangi dla kibiców, bardzo ważny dla obu zespołów, choć układ w tabeli tego nie pokazuje. Fajnie, że wreszcie zagramy w Warszawie przy komplecie publiczności, przy żywiołowo reagujących kibicach. Po to też zawodnicy uprawiają ten sport. Przeżyliśmy fajny mecz w Turynie i liczę, że podobne widowisko czeka nas w Warszawie" - przyznał Zieliński.
Po stronie gospodarzy w spotkaniu na pewno nie wystąpi Sebastian Szałachowski. Uraz dłoni wyleczył już bramkarz Kostiantyn Machnowskyj. Pod znakiem zapytania stoi występ Takesure'a Chinyamy.
Dla stołecznego zespołu to wyjątkowo ważne spotkanie. W przypadku porażki, Legia może bowiem znaleźć się w strefie spadkowej, a z pewnością nie takiej pozycji oczekiwał właściciel klubu Mariusz Walter, który latem wydał na transfery ponad 2,5 mln euro. We wtorek Wojskowi pokonali 1:0 w 1/16 Pucharu Polski Pogoń Szczecin, ale po tym meczu trener Maciej Skorża tłumaczył się za ostatnie wyniki przed radą nadzorczą KP Legia, której przewodniczy Walter.
"Wszyscy mamy podwyższone ciśnienie i zdajemy sobie sprawę, że kolejne porażki mogą się źle skończyć. Osobiście czuję coraz większą presję, a warunki nie są dla mnie komfortowe. Wierzę jednak, że jesteśmy w stanie wygrywać" - ocenił Skorża.
Pewny sukcesu w pojedynku z Kolejorzem jest kapitan Legii Ivica Vrdoljak. "Koledzy i trener nie musieli mi zbyt dużo mówić o piątkowym spotkaniu, bo sam wiem jak ważny dla Legii jest mecz z Lechem Poznań. Jestem świadomy wagi tego spotkania. Wierzę, że po nim wrócimy na drogę zwycięstw" - powiedział w przeddzień meczu podczas konferencji prasowej kapitan Legii.
Trener Skorża również wierzy w zwycięstwo, choć docenia klasę rywali. "Lech to zdecydowany faworyt ligi w tym sezonie. W zespole zaszło najmniej zmian spośród drużyn czołówki tabeli. Mimo wszystko w tym meczu interesują mnie tylko trzy punkty. Na pewno więcej atutów jest po stronie gości, ale spróbujemy je zneutralizować i zaskoczyć rywala" - powiedział.
Program 7. kolejki piłkarskiej ekstraklasy:
Korona Kielce - Śląsk Wrocław (godz. 17.45)
Legia Warszawa - Lech Poznań (20.00)
Lechia Gdańsk - Górnik Zabrze (14.45)
Polonia Warszawa - Polonia Bytom (17.00)
Cracovia - Arka Gdynia (18.15)
Ruch Chorzów - Widzew Łódź (19.15)
PGE GKS Bełchatów - Wisła Kraków (17.00)
Jagiellonia Białystok - Zagłębie Lubin (17.15)
Skomentuj artykuł