MSZ: + 385 148 99 414 to numer infolinii dla rodzin ofiar wypadku autokaru w Chorwacji
Ambasada RP w Zagrzebiu uruchomiła infolinię + 385 148 99 414, pod którą członkowie rodzin ofiar wypadku autokaru w Chorwacji mogą uzyskać informacje - podało w sobotę Ministerstwo Spraw Zagranicznych.
Według najnowszych informacji w wypadku zginęło 12. osób, a ponad 30 zostało rannych. Chorwacka agencja prasowa HINA poinformowała najpierw o 11 ofiarach śmiertelnych wypadku, do którego doszło w sobotę nad ranem na autostradzie A4 na północ od stolicy Chorwacji Zagrzebia. Później portal chorwackiego dziennika "Veczernji list" poinformował, że 12. ofiara wypadku zmarła w szpitalu w Zagrzebiu. Informację o 12. ofierze śmiertelnej potwierdził rzecznik polskiego MSZ Łukasz Jasina.
Jasina poinformował wcześniej, że ofiary wypadku to polscy obywatele. Premier Mateusz Morawiecki dodał, że byli to pielgrzymi, zmierzający do Medziugorje.
W komunikacie MSZ podano, że polskie służby konsularne są na miejscu i udzielają niezbędnej pomocy. Przypomniano, że do Chorwacji na polecenie premiera Mateusza Morawieckiego i szefa MSZ Zbigniewa Raua udają się w sobotę minister zdrowia Adam Niedzielski oraz wiceminister spraw zagranicznych Marcin Przydacz, a także medycy i psychologowie z Zespołu Pomocy Humanitarno-Medycznej.
Jak powiedział agencji AFP rzecznik chorwackiej policji Marko Muric, wypadek miał miejsce około godziny 5.40, autobus zjechał z drogi i wpadł do rowu przy autostradzie. Do wypadku doszło na autostradzie A4, w położonym na północ od Zagrzebia regionie varażdińskim, między miejscowościami Jarek Bisaszki i Podvorec. Autobus jechał w kierunku Zagrzebia - przekazała chorwacka agencja prasowa HINA.
Najbardziej prawdopodobną przyczyną wypadku polskiego autokaru było zaśnięcie kierowy - podała chorwacka telewizja publiczna HRT. Na miejsce zdarzenia przybyli przedstawiciele chorwackiego rządu, wicepremier i minister spraw wewnętrznych Davor Bożinović oraz wicepremier i minister ds. weteranów Tomo Medved. Ranni w wypadku trafili do szpitali w Zagrzebiu i Varażdinie - podał w sobotę chorwacki portal Total Croatia News, powołując się na lokalną straż pożarną.
Skomentuj artykuł