Według niego, "w Bieszczadach jest niewielki ruch turystyczny". "Z każdym dniem widzimy jednak coraz większe zainteresowanie wyprawami w góry; szczególnie w weekendy" - zauważył ratownik dyżurny.
Przypomniał też, że wybierający się w góry muszą pamiętać o rosnących w ciągu dnia temperaturach powietrza. "Oprócz obowiązkowego nakrycia głowy nie wolno zapominać o odpowiedniej ilości wody mineralnej. Należy też zabrać ze sobą naładowany telefon komórkowy, który posiada aplikację +Ratunek+" - dodał ratownik dyżurny.
Zaznaczył też, że "pogoda w górach jest zmienna". "Nigdy nie można wykluczyć nagłego załamania się warunków pogodowych i pojawienia się np. burz" - mówił.
PAP / mł
Skomentuj artykuł