"Następna będzie Polska". Niepokojące słowa szefa Głównego Zarządu Wywiadu Ukrainy

- Następna będzie Polska, mówię to wprost. I nie ma potrzeby się tego obawiać, trzeba być po prostu tego świadomym - powiedział Kyrył Budanow, szef Głównego Zarządu Wywiadu Ukrainy.
- Kyryło Budanow, szef Głównego Zarządu Wywiadu Ukrainy (HUR), podczas konferencji YES w Kijowie ostrzegł, że Rosja dąży do odbudowy imperium wzorowanego na Związku Radzieckim, obejmującego kraje byłego Układu Warszawskiego.
- Budanow podkreślił, że Rosja może zaatakować Polskę jako następną, zaznaczając, że nie należy się tego obawiać, lecz być świadomym zagrożenia.
- Oprócz Polski na celowniku Moskwy mogą znaleźć się również Czechy, Węgry i Bułgaria. Według Budanowa, przejęcie kontroli nad tymi państwami to "absolutne minimum" w procesie odbudowy rosyjskiego imperium.
- Budanow zaznaczył, że Kreml zdaje sobie sprawę z trudności w realizacji swoich celów i potrzebuje czasu na odbudowę sił. Choć deklarowane cele Rosji obejmują Donbas, Chersoń, Zaporoże i Krym, rzeczywisty plan może zakładać destabilizację całej Europy Środkowo-Wschodniej.
Jak informuje Onet.pl, 24 lutego w Kijowie odbyła się konferencja YES, zorganizowana przez Fundację Wiktora Pinczuka z okazji trzeciej rocznicy rosyjskiej inwazji na pełną skalę. Wydarzenie przyciągnęło wielu ekspertów, polityków oraz przedstawicieli służb wywiadowczych, w tym Kyryła Budanowa, szefa Głównego Zarządu Wywiadu Ukrainy (HUR). W swoim wystąpieniu generał Budanow ostrzegł przed dalszymi ambicjami Rosji, wskazując, że Kreml nie widzi siebie jako federacji, lecz jako imperium wzorowane na Związku Radzieckim.
"Następna będzie Polska". Rosja chce odbudować imperium z czasów Układu Warszawskiego
Podczas konferencji Budanow zwrócił uwagę na podobieństwa pomiędzy obecną polityką Rosji a dążeniami ZSRR.
- Imperium, ku któremu skłania się obecne kierownictwo Federacji Rosyjskiej, jest wzorowane na Związku Radzieckim, ale z krajami Układu Warszawskiego - powiedział. Jego zdaniem Moskwa może dążyć do zjednoczenia kilku państw, choć taki scenariusz wydaje się mało prawdopodobny. Budanow nie owijał w bawełnę: "Następna będzie Polska, mówię to wprost. I nie ma potrzeby się tego obawiać, trzeba być po prostu tego świadomym".
Europa Środkowa na celowniku Kremla
Oprócz Polski, generał wymienił także Czechy, Węgry i Bułgarię jako potencjalne cele rosyjskich działań. Jego zdaniem przejęcie kontroli nad tymi państwami to "absolutne minimum" w procesie odbudowy imperium.
- W przypadku krajów byłego Układu Warszawskiego to absolutne minimum, jeśli tworzy się imperium, a potem, kto wie, co może nastąpić - dodał Budanow.
Kreml potrzebuje przerwy przed kolejnymi ruchami
Budanow zauważył również, że Rosja zdaje sobie sprawę z trudności w realizacji swoich strategicznych celów. - Federacja Rosyjska rozumie, że szybkie osiągnięcie jej strategicznego celu jest nierealne - przyznał generał. Choć Moskwa robi postępy, to nie są one wystarczające. Rosja potrzebuje przerwy, aby naprawić błędy i odzyskać siły przed kolejnymi działaniami. Zdaniem Budanowa, deklarowane cele Kremla, takie jak pełna okupacja Donbasu czy utrzymanie Krymu, to tylko część szerszego planu, który może obejmować destabilizację całej Europy Środkowo-Wschodniej.
Źródło: Onet / pk
Skomentuj artykuł