Nie zdążyli wyhamować samolotu podczas lądowania. "Była kula ognia i wybuch"

Prywatny samolot nie zdążył wyhamować podczas lądowania i uderzył na budynek mieszkalny w San Fernando na przedmieściach Buenos Aires, stolicy Argentyny. W wypadku zginęło dwóch pilotów - podały w środę lokalne media.
- Prywatny odrzutowiec Challenger 300, lecący z Urugwaju, nie wyhamował podczas lądowania w San Fernando i uderzył w budynek mieszkalny, powodując eksplozję.
- W wypadku zginęło dwóch pilotów, jedynych obecnych na pokładzie.
- Piloci próbowali uniknąć większej liczby ofiar, a samolot należał do rodziny Brito, właścicieli Banco Macro.
Samolot uderzył w dom
Do katastrofy doszło wczesnym popołudniem czasu miejscowego. Średniej wielkości samolot odrzutowy typu Challenger 300, lecący z Punta del Este w Urugwaju, próbował wylądować na lotnisku międzynarodowym w San Fernando, ale nie zdołał wyhamować, uderzył w pobliski dom i stanął w płomieniach.
Private plane CRASHES outside Buenos Aires, pilot and co-pilot reported dead. pic.twitter.com/RqkWvQfXWu
— John Metzner (@JohnRMetzner) December 19, 2024
"Była kula ognia i wybuch"
- Patrzyłem przez okno i zobaczyłem, że wylądował samolot, nie zatrzymał się i pojechał dalej prosto, aż uderzył w ogrodzenie. Była kula ognia i wybuch - powiedział mężczyzna prowadzący w okolicy sklep, cytowany przez stację TN.
Piloci zginęli w katastrofie samolotu
W maszynie byli tylko dwaj piloci, którzy zginęli w wyniku katastrofy. Według portalu Infobae przed uderzeniem sterujący samolotem wykonali manewr, by ominąć domy z większą liczbą mieszkańców i uniknąć dodatkowych ofiar.
‘Two dead’ in horror plane crash after jet plunges near airport and crashes into street in Buenos Aireshttps://t.co/k08KYY6aaP pic.twitter.com/MjxGshTFuv
— The Sun (@TheSun) December 18, 2024
Samolot był własnością rodziny Brito, zarządzającej jednym z największych komercyjnych banków Argentyny, Banco Macro.
Źródło: PAP / tk
Skomentuj artykuł