Osoby wykształcone rzadziej zapadają na choroby krążeniowe. Opublikowano wyniki badań
U lepiej wykształconych osób choroby układu krążenia pojawiają się rzadziej, a jeśli już, to rozwijają się później. To wynik badania z udziałem aż 40 tys. osób.
Szkolna nauka zaczyna się zwykle w dzieciństwie i kończy na relatywnie wczesnym etapie życia, jednak, jak się okazuje, może mieć ogromne znaczenie dla zdrowia wiele lat później.
Naukowcy z Northwestern University (USA) sprawdzili obejmujące 3 dekady dane na temat 40 tys. osób, aby sprawdzić, jak edukacja wpływa na ryzyko sercowo-krążeniowe.
Osoby, które nie ukończyły szkoły średniej były o 1,4 do 1,7 razy bardziej narażone na zdarzenie sercowo-naczyniowe, niż absolwenci college’u. Jednocześnie osoby lepiej wykształcone zapadały na tego typu choroby później.
"Edukacja wiąże się z dłuższym życiem w zdrowiu, chroniąc ludzi przed zdarzeniami krążeniowymi aż do późnego wieku" - mówi dr Jared W. Magnani, autor badania przedstawionego na łamach "JAMA Cardiology".
Badacze przyjrzeli się także możliwym przyczynom takich różnic.
Dostęp no opieki zdrowotnej i zrozumienie kwestii zdrowotnych
Jak wyjaśniają, wykształcenie wiąże się zwykle z możliwościami zdobycia lepszej pracy, a przez to z dostępem do lepszej opieki zdrowotnej. Oznacza także wyższy status materialny i najczęściej również życie w bardziej sprzyjającym środowisku oraz mniejszy stres psychologiczny.
Co więcej, wykształcenie umożliwia też często lepsze zrozumienie kwestii zdrowotnych.
Dla wpływu edukacji na zdrowie znaczenie miała jednak rasa – u osób pochodzenia kaukaskiego ochrona była wyraźnie silniejsza niż u Afroamerykanów.
Według naukowców, prawdopodobnie wynika to z różnic w dostępie do zatrudnienia, do dobrych warunków mieszkaniowych i różnych zasobów społecznych.
"Można powiedzieć, że edukacja jest potrzebna, ale nie wystarczy, aby ograniczyć ryzyko przy działaniu silnych, pokoleniowych przeszkód wynikających ze strukturalnego rasizmu" - stwierdza dr Magnani.
"Społeczne determinanty zdrowia nie są tylko czynnikami modyfikującymi rezultaty naszych pacjentów - one decydują o tych rezultatach. Wykształcenie to coś, o co mogę od razy zapytać pacjenta i to robię. Wiem, że to potężny czynnik wpływający na ryzyko długotrwałych problemów ze zdrowiem" - podkreśla.
Źródło: PAP / pk
Skomentuj artykuł