Pekin-Warszawa. Chińczycy chcą latać LOT-em

Pekin-Warszawa. Chińczycy chcą latać LOT-em
(fot. lot.com)
PAP / drr

Bezpośrednie połączenie lotnicze PLL LOT między Warszawą i Pekinem cieszy się coraz większym zainteresowaniem Chińczyków - powiedziała PAP wiceprezes linii Air China Ma Ling. Dodała, że polski przewoźnik powinien rozważyć uruchomienie lotów też do innego miasta w Chinach, np. Szanghaju.

Air China jest narodowym chińskim przewoźnikiem. Wspólnie z PLL LOT należy do sojuszu lotniczego Star Alliance. Linie mają umowę pozwalająca na wspólną sprzedaż biletów na trasie Warszawa-Pekin. LOT pod koniec maja ub.r. powrócił po czterech latach przerwy na tę trasę. W ubiegłym tygodniu na taki rejs wyruszył po raz pierwszy Boeing 787 Dreamliner LOT-u, był to również pierwszy rejs dreamlinera z Europy do Chin.

"Inauguracja lotów dreamlinera do Europy z Pekinu jest bardzo dobrą wiadomością dla Chińczyków. Polska wśród naszych rodaków staje się coraz bardziej popularnym kierunkiem wyjazdowym, ale także dobrym miejscem, z którego dalej można kontynuować podróż" - powiedziała wiceprezes Air China.

DEON.PL POLECA

W jej ocenie LOT ma potencjał, aby uruchomić połączenie z Polski także do innego chińskiego miasta. "Decyzja, dokąd może latać i od kiedy, należy do polskiego przewoźnika. Uważam, że najlepszym wyborem byłoby jedno z naszych większych miast, np. Szanghaj" - dodała Ling.

LOT lata obecnie trzy razy w tygodniu do Pekinu. Jak powiedział PAP prezes polskiego przewoźnika Sebastian Mikosz, chciałby on, aby było to sześć razy w tygodniu.

"Naszym celem jest zwiększenie częstotliwości rejsów na trasie Warszawa - Pekin. Aby było to możliwe, musimy uzyskać pozwolenie na przeloty nad Syberią. Uzyskanie zgody na to umożliwi nam rozwijanie kolejnych połączeń do Azji" - powiedział Mikosz. Dodał, że chodzi m.in. o Seul, Szanghaj, Tokio czy Shenzhen. Dodał, że kwestia przelotów nad Syberią byłą już omawiana przez spółkę m.in. z polskim MSZ, MSP czy resortem transportu.

Jak powiedział, liczba podróżujących LOT-em na trasie Warszawa-Pekin jest "satysfakcjonująca". "Ten rynek ma znacznie większy potencjał i będziemy dążyć do tego, aby to połączenie utrzymać. W mojej ocenie rozwinięcie tutaj skrzydeł nie jest możliwe bez latania przynajmniej sześć razy w tygodniu" - powiedział. Ok. 60-70 proc. stanowią pasażerowie przesiadający się w Warszawie.

Jak przekazał szef spółki, w przypadku otwarcia nowych tras dalekodystansowych, LOT nie miałby problemu z ich realizacją. Byłyby one wykonywane przez 8 dreamlinerów, obecnie LOT ma ich 5. "Wszystkie analizy w LOT pokazywały, że my jako LOT wspólnie z lotniskiem na Okęciu jesteśmy w stanie zrealizować 10 połączeń dalekiego zasięgu. W tej chwili mamy 4 takie połączenia, dodanie 6 jest bardzo dużym wyzwaniem, ale dodanie 3 połączeń - nie jest już tak dużym. Jednak wszystkie te plany zależą od Komisji Europejskiej i jej decyzji w sprawie planu restrukturyzacji spółki" - zaznaczył. LOT plan ten złożył do KE pod koniec czerwca. Czeka na decyzję Komisji.

PLL LOT we wrześniu ma wystąpić do MSP o pomoc publiczną

We wrześniu LOT zwróci się do MSP z prośbą o dodatkową pomoc publiczną Choć przewoźnik poprawia swoje wyniki realizując plan restrukturyzacji, to jednak wsparcie właściciela jest spółce niezbędne.

"W połowie września poproszę ministra skarbu o udzielenie spółce konkretnej kwoty" - powiedział Sebastian Mikosz. Nie ujawnił, jaka ona będzie. Zaznaczył, że zrobi wszystko, aby była jak najmniejsza.

Minister skarbu Włodzimierz Karpiński w czerwcu zatwierdził warunkowo plan restrukturyzacji PLL LOT, który został wysłany do Komisji Europejskiej. W dokumencie zapisano, że LOT może potrzebować dodatkowej pomocy publicznej w wysokości do 381 mln zł.

"Minister na bieżąco jest informowany o postępach realizacji naszego planu restrukturyzacji. Kwota o jaką poprosimy nie będzie zaskoczeniem" - powiedział Mikosz. Dodał, że spółka w pierwszym półroczu poprawiła o 29 mln zł swój wynik z działalności podstawowej, wobec zapisów złożonych w planie restrukturyzacji.

Z danych spółki wynika, że po 6 miesiącach LOT z działalności podstawowej odnotował 159 mln zł straty. Na koniec roku przewoźnik planuje poprawić wynik i uzyskać ok. 132 mln zł straty, wobec planu do KE, który zakłada stratę na poziomie ok. 142 mln zł. LOT od stycznia do czerwca przewiózł ponad 2 mln pasażerów.

Jak tłumaczył Mikosz, wyniki za pierwsze półrocze udało się poprawić głównie dzięki - jak to określił - "potężnej" kontroli kosztów w firmie. Lepsze są też wyniki ze sprzedaży biletów. "Pomagają nam również spadające ceny paliwa, które są o 8 proc. niższe wobec tych zapisanych w planie restrukturyzacji" - powiedział.

Zwolnienia w firmie także wpłynęły na lepszy rezultat finansowy. "W budżecie przewidzianych jest ok. 350 mln zł rocznie dla pracowników. Chodzi o pensje, dodatki itp. Wdrożenie programu zwolnień i dobrowolnych odejść powoduje, że budżet na ten cel maleje" - wyjaśnił.

W marcu, w pierwszym etapie planu restrukturyzacji spółki, z firmy odeszło 360 pracowników - 230 w ramach zwolnień grupowych, a 130 osób skorzystało z programu dobrowolnych odejść. Zwolnienia nie objęły wówczas personelu pokładowego oraz latającego.

"W sierpniu przedstawimy również ostateczne propozycje zmieniające warunki zatrudnienia pilotów i personelu pokładowego. Jesteśmy po rozmowach z załogą. Nasza propozycja będzie zgodna z tym, co zapisaliśmy w planie restrukturyzacji. Myślę, że wrzesień będzie kluczowy, jeśli chodzi o to, jaką będziemy mieć strukturę zatrudnienia pilotów. Nie spodziewam się, żeby zostało to przyjęte z entuzjazmem przez tę grupę zawodową. Ale do tej pory była ona jedyną, której nie dotknęły zwolnienia" - zaznaczył.

Wyjaśnił, że od tego ilu pilotów i stewardess może stracić pracę, będzie też zależało, czy i kiedy uda się spółce sprzedać 9 samolotów typu embraer - 3 sztuki E145 i 6 samolotów E170.

Wcześniej spółka informowała, że z firmy może odejść do 100 pilotów i 100 stewardess.

Mikosz pytany, kiedy spodziewa się pytań ze strony KE odnośnie planu restrukturyzacji, powiedział, że nieformalne pytania już otrzymał. "Formalne zapytania Komisji na piśmie mogą do nas wpłynąć w tym miesiącu. KE uprzedzała nas, że możemy spodziewać się pytań przed wrześniem" - powiedział.

W jego ocenie LOT nie uniknie formalnego otwarcia postępowania wyjaśniającego przez KE. "Myślę, że może to nastąpić jesienią. Domyślam się, że zostanie ono otwarte po pierwszej puli pytań do nas skierowanych" - powiedział.

Na wydanie decyzji stwierdzającej zgodność planowanego wsparcia z przepisami wspólnotowymi Komisja ma dwa miesiące, chyba że w trakcie postępowania poprosi o dodatkowe informacje i wyjaśnienia.

Mikosz pytany, czy inwestorzy wyrażają zainteresowanie kupnem spółki, powiedział, że LOT "zgłasza się do potencjalnych nabywców".

"LOT musi dołączyć do kogoś, kto ma z definicji inną strategię. Najłatwiej byłoby związać naszą strategię z którymś z przewoźników europejskich ze względów m.in. kapitałowych, mentalnych. Oczywiście inwestor spoza Europy również wchodzi w grę. Każde rozwiązanie, które wprowadza branżowego inwestora" - powiedział.

W połowie grudnia ubiegłego roku MSP ujawniło, że LOT ma kłopoty finansowe, dlatego zarząd przewoźnika wystąpił do ministra skarbu o przyznanie 400 mln zł pomocy w pierwszej transzy. Resort pozytywnie zaopiniował wniosek PLL LOT. MSP uzależniło jednak udzielenie pomocy m.in. od prowadzonego przez KE postępowania w tej sprawie, ale także od sytuacji spółki.

400 mln zł pożyczki, które firma dostała w grudniu 2012 r., przeznaczono na spłatę przeterminowanych zobowiązań i pokrycie strat operacyjnych. Komisja Europejska w maju warunkowo zatwierdziła udzielenie pożyczki.

PLL LOT straciły w 2012 r. na swojej podstawowej działalności, czyli przewozie pasażerów, 146,5 mln zł. Strata netto w tym czasie sięgnęła blisko 400 mln zł. Spółka dokonała też odpisów w wysokości 479,5 mln zł.

Akcjonariuszami PLL LOT są: Skarb Państwa, który ma 67,97 proc. akcji spółki, TFS Silesia - 25,1 proc., pozostałe 6,93 proc. należy do pracowników.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Pekin-Warszawa. Chińczycy chcą latać LOT-em
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.