Pelosi w Tajpej: USA nie porzucą Tajwanu. Chiny: to "poważna prowokacja" i "igranie z ogniem"
Moja wizyta pokazuje, że USA nie zrezygnują ze swoich zobowiązań na rzecz Tajwanu; będziemy chronić demokrację przed autorytaryzmem - zaznaczyła w środę przewodnicząca Izby Reprezentantów USA Nancy Pelosi po spotkaniu z prezydent Tajwanu Caj Ing-wen. Delegacja Kongresu USA z Pelosi na czele rozmawiała także z wiceprezydentem Lai Ching-te oraz ministrem spraw zagranicznych Josephem Wu.
- Dzisiaj świat staje przed wyborem między demokracją i autorytaryzmem (...) determinacja USA, by chronić demokrację, tutaj, na Tajwanie i na całym świecie, pozostaje niewzruszona - powiedziała Pelosi, cytowana przez agencję AP.
Podczas spotkania Caj wręczyła Pelosi Order Przyjaznych Chmur pierwszej klasy - najwyższe tajwańskie odznaczenie cywilne. Wskazała przy tym na znaczące zasługi Pelosi dla relacji tajwańsko-amerykańskich. Przyjmując odznaczenie, Amerykanka oświadczyła, że jest szczególnie zaszczycona otrzymaniem go od Caj - "prezydent w jednym z najbardziej wolnych społeczeństw na świecie".
- Na mapie świata Tajwan jest wyspą wytrwałości. Mieszkańcy Tajwanu udowodnili światu, że z nadzieją, odwagą i determinacją można budować spokojną i pomyślną przyszłość, nawet w obliczu wyzwań, z jakimi się mierzycie - mówiła Pelosi. - Teraz bardziej niż kiedykolwiek solidarność USA i Tajwanu jest kluczowa i to jest przesłanie, z którym tu przybywamy - dodała spikerka Izby Reprezentantów USA.
Tajwańska prezydent powiedziała, że Pelosi "w ciągu ostatnich dwóch dekad ze szczególną uwagą obserwowała demokratyczny rozwój Tajwanu i demonstrowała niezachwiane poparcie dla udziału Tajwanu w organizacjach międzynarodowych". Odniosła się również do poprzedniej wizyty Demokratki na Tajwanie w 1999 roku, w trakcie której wyraziła ona swoją troskę i wsparcie dla wyspy po tragicznym trzęsieniu ziemi o magnitudzie 7,3, które pochłonęło ponad 2400 ofiar śmiertelnych.
- Podziwiam przewodniczącą Pelosi, która od lat z determinacją broni wolności, demokracji i praw człowieka, i nigdy nie waha się, by przeciwstawić się retoryce czy działaniom, których celem jest podważenie demokratycznych wartości. Jej odwaga i działania są inspiracją i wywołują wzruszenie - dodała Caj.
- Nie ustąpimy w obliczu celowo zaostrzanych zagrożeń militarnych - zadeklarowała. - Z determinacją będziemy utrzymywać suwerenność naszego kraju i bronić demokratycznego frontu - przekazała, odnosząc się do ostatnich napięć w Cieśninie Tajwańskiej. Podkreśliła również, że tajwański rząd będzie nadal aktywnie działał we współpracy z USA na rzecz wzmocnienia zdolności obronnych kraju, a także utrzymania stabilności i pokoju w cieśninie i regionie Indo-Pacyfiku.
Wizyta Pelosi na Tajwanie
Spotkanie z Caj to drugie zaplanowane na środę spotkanie amerykańskiej delegacji na Tajwanie. Wcześniej szefowa Izby Reprezentantów USA wygłosiła przemowę w tajwańskim parlamencie, Juanie Legislacyjnym.
Następnym punktem wizyty jest spotkanie z działaczami organizacji praw człowieka w Parku Pamięci Białego Terroru Jinmei - powstałym na terenach byłego więzienia, gdzie władze Kuomintangu przetrzymywały w latach 70. i 80. członków demokratycznej opozycji. Ok. godz. 17 (godz. 11 czasu polskiego) amerykańscy parlamentarzyści mają udać się w dalszą podróż - do Korei Południowej i Japonii.
Chińskie MSZ potępiło we wtorek wizytę Pelosi na Tajwanie, określając ją jako "poważną prowokację" i "igranie z ogniem". Chińska Armia Ludowo-Wyzwoleńcza ogłosiła, że przeprowadzi wokół wyspy ćwiczenia z użyciem ostrej amunicji, oraz wysłała ponad 20 samolotów, które naruszyły strefę identyfikacji obrony powietrznej Tajwanu (ADIZ).
Tajwański resort obrony oświadczył w środę, że ćwiczenia chińskiego wojska w pobliżu Tajwanu są niezgodne z zasadami Organizacji Narodów Zjednoczonych i stanowią naruszenie tajwańskiej przestrzeni powietrznej i morskiej, oraz naruszają międzynarodowe szlaki morskie. Według resortu działania te są irracjonalne i przynoszą szkodę porządkowi międzynarodowemu, statusowi quo w Cieśninie Tajwańskiej, a także zagrażają bezpieczeństwu w regionie. Tajwańskie MSZ nazwało prowokacją ogłoszone przez Chiny zamknięcie przestrzeni powietrznej i morskiej nad terenami, na których zaplanowane są ćwiczenia.
Źródło: PAP / pk
Skomentuj artykuł