Plan wznowienia produkcji statków w Szczecinie
Jak napisano w dokumencie, zarząd SSPH złożył w listopadzie ub.r. w sądzie rejonowym w Szczecinie podanie o dopuszczenie do zawarcia układu z wierzycielami oraz wstrzymanie likwidacji przez syndyka majątku masy upadłości. Prezes Porty Holding Krzysztof Piotrowski powiedział PAP, spółka ma zgodę części wierzycieli na zawarcie układu.
- Uruchomienie produkcji uzależnione jest od decyzji sądu jak i najwyższych organów państwa. Pozytywne decyzje w przedmiotowej sprawie mogą stanowić podstawę procesu zmierzającego do poprawy aktualnej sytuacji społeczno-gospodarczej regionu zachodniopomorskiego oraz łańcucha kooperantów branży okrętowej w całym kraju - głosi komunikat rady nadzorczej SSPH.
Piotrowski przypomniał, że SSPH, na gruzach której powstała Stocznia Szczecińska Nowa, nie otrzymywała żadnej pomocy publicznej, więc restrykcje Komisji Europejskiej jej nie dotyczą. Przypomniał także, że zdaniem akcjonariuszy Porty Holding jej majątek został przejęty przez SSN z wadą prawną. Dodał, że akcjonariusze w tej sprawie będą dochodzić swoich praw przed polskimi sądami, a jeśli zajdzie taka potrzeba, to także przed jurysdykcją europejską.
Pytany, na jakim poziomie SSPH mogłaby utrzymać zatrudnienie, gdyby odzyskała majątek stoczniowy, odparł, że na czas jej rozruchu przez dwa- trzy lata - ok. 1,5 tys. ludzi. Zdaniem prezesa stocznia mogłaby produkować rocznie kilkanaście dużych jednostek. Poinformował też, że budową jednostek w Szczecinie zainteresowani są Norwegowie.
Wystawiając na przetarg majątek SSN Ministerstwo Skarbu Państwa podkreślało, że aktywa zakładu nie są obarczone wadami prawnymi. Była to m.in. reakcja na zarzuty zrzeszającego akcjonariuszy SSPH Stowarzyszenia Obrony Stoczni i Przemysłu Okrętowego, które przesłało do niedoszłego katarskiego inwestora list z informacją, że stocznia szczecińska mogła być pralnią brudnych pieniędzy i została przejęta przez państwo w 2002 r. od prywatnych właścicieli z wadą prawną.
W wyniku przeprowadzonych w ubiegłym roku przetargów i aukcji majątku SSN nabywców znalazło 9 spośród 19 pakietów. Nowi inwestorzy podpisali ostateczne umowy na zakupione części majątku, które sukcesywnie są im przekazywane.
Pod koniec listopada konsorcjum osób fizycznych wylicytowało natomiast część majątku stoczni Szczecin na kwotę ponad 10 mln zł, a Szczecińska Stocznia Remontowa Gryfia na sumę 211,6 tys. zł.
Ministerstwo Skarbu nie wyklucza uruchomienia jeszcze w tym roku ponownej sprzedaży części majątku stoczni Gdynia i Szczecin, które nie znalazły nabywców. Będzie to jednak zależało od poprawy warunków ekonomicznych na rynku i pojawienia się potencjalnych inwestorów.
Skomentuj artykuł