"Polska: biało-czerwoni" na meczu w Gdańsku
Choć drużyna Franciszka Smudy odpadła już z piłkarskich mistrzostw Europy, to przyśpiewkę polskich kibiców "Polska: biało-czerwoni" nadal było słychać na stadionie Arena Gdańsk, gdzie w poniedziałek wieczorem rozgrywany był mecz Chorwacja - Hiszpania.
W trakcie pierwszej połowy meczu, zakończonej bezbramkowym remisem, głośne "Polska: biało-czerwoni" z ust chorwackich i hiszpańskich fanów słychać było kilka razy. Śpiew wspierała też polska widownia. Doping zaś dla drużyn chorwackiej i hiszpańskiej był umiarkowany.
W szóstej minucie meczu piłkarskich ME Hiszpania - Chorwacja na Arenie Gdańsk z górnych sektorów zajmowanych przez fanów Chorwacji siedzących za bramką Ikera Casillasa rzucono racę - zamiast na murawę spadła ona na miejsca zajmowane przez innych kibiców.
Sędzia na chwilę przerwał nawet mecz, ale po interwencji strażaków, którzy zgasili racę, wznowił grę. Sektor, z którego rzucono racę, natychmiast obstawiły służby porządkowe.
Sześć tysięcy osób zgromadziło się w poniedziałek wieczorem, by obejrzeć mecze Chorwacja-Hiszpania oraz Włochy-Irlandia w gdańskiej Strefie Kibica. Przed wielkimi ekranami zasiedli głównie Polacy.
W strefie są dwa duże telebimy. Na większym z nich - mierzącym 103 m.kw. powierzchni - transmitowany jest mecz Hiszpania-Chorwacja, a na mniejszym, 30-metrowym, można obejrzeć rozgrywane w tym samym czasie w Poznaniu spotkanie Włochy-Irlandia. Co oczywiste ze względu na klasę grających drużyn, zdecydowanie więcej kibiców zgromadziło się przed większym telebimem.
Z obliczeń dokonanych w bramach wejściowych wynika, że przed pierwszym gwizdkiem na terenie strefy zgromadziło się ok. sześciu tysięcy osób. Większość kibiców to Polacy. Ponieważ przed meczem ceny biletów wstępu na stadion, na rynku wtórnym spadły znacznie poniżej wartości nominalnej, większość fanów z zagranicy miało szansę obejrzeć mecz w Gdańsku na żywo.
Według szacunków samorządu, w poniedziałek w Gdańsku przebywa 16 tys. fanów futbolu z Hiszpanii oraz Chorwacji. Z kolei przedstawiciele kibiców sądzą, że w mieście jest nawet 20 tys. przyjezdnych z obu państw, w tym 11-12 tysięcy Chorwatów i 8-9 tysięcy Hiszpanów. Około 6 tys. Chorwatów i ponad 5 tys. Hiszpanów ogląda mecz na stadionie. Wraz z nimi na trybunach zasiadło ok. 14 tys. Polaków.
Kibice posiadający bilety dojeżdżali w poniedziałek na stadion tramwajami i autobusami, ale tradycyjnie najchętniej wybrali pociągi SKM. Na peronie trzecim, skąd odjeżdżały SKM-ki jadące w stronę stadionu, tworzyły się prawdziwe tłumy.
Skomentuj artykuł