Pożary w Grecji osłabły, choć walka z ogniem wciąż trwa na kilku frontach
Pożary, które szaleją w Grecji od ponad tygodnia osłabły w środę, chociaż strażacy nadal walczą z ogniem na kilku frontach - pisze portal Ekathimerini.
W najnowszej fali greckich pożarów zginęły od zeszłego tygodnia trzy osoby, ewakuowano tysiące turystów z greckich wysp. Zginęli dwaj piloci, których samolot rozbił się w środę na wyspie Eubea. W chacie na odludziu znaleziono zwęglone ciało 41-letniego pasterza, którego zaginięcie zgłoszono w niedzielę
Na Rodos, skąd ponad 20 tys. zagranicznych turystów oraz mieszkańców uciekło w weekend, dziesiątki strażaków próbuje wciąż opanować ponad trzy fronty pożarów, ponad tydzień po wybuchu pierwszych - poinformowały władze.
Grecki rząd starał się w środę powstrzymać nagły spadek dobrej reputacji kraju w sektorze turystyki, jednej z najważniejszych gałęzi greckiej gospodarki - komentuje Ekathimerini. Na Rodos średnio przybywa ok. 1,5 mln zagranicznych turystów w miesiącach letnich. Minister turystyki Olga Kefalojani zapewniła, że pożary dotknęły tylko niewielką część wyspy.
Na wyspie Korfu, gdzie w nocy ponownie wybuchł pożar, zastępca burmistrza Nikos Muzakitis ocenił w wypowiedzi dla telewizji ERT, że władze podejrzewają celowe podpalenie.
Wysokie temperatury w Grecji mają w środę dalej rosnąć i przekroczyć 45 stopni Celsjusza w niektórych regionach kraju. Rząd zapowiedział, że wstęp na Akropol w Atenach, jedno z najczęściej odwiedzanych przez turystów miejsc na świecie, zostanie zamknięty o godz. 10.00 czasu polskiego.
PAP/dm
Skomentuj artykuł