Szef rządu wizytował w poniedziałek magazyny Agencji Rezerw Materiałowych w Tomaszowie Mazowieckim (Łódzkie), gdzie składowane są m.in. zakupione respiratory, łóżka polowe, które mogą zostać wykorzystane w szpitalach tymczasowych oraz wspomagający leczenie Covid-19 lek remdesivir.
Morawiecki podkreślił podczas briefingu, że w walkę z epidemią koronawirusa zaangażowane są wszystkie struktury państwa i to obecnie najważniejsze zadanie rządu.
"Oczywiście na pierwszej linii walki są szpitale i one muszą mieć odpowiednie zaopatrzenie w sprzęt. Dlatego Agencja Rezerw Materiałowych i inne agendy państwowe w ciągu ostatnich kilku miesięcy dokonały ogromnych zakupów sprzętów. Wśród tych zakupów znalazło się około pół miliarda rękawiczek, masek, kilkanaście milionów tych najbardziej zaawansowanych masek dla medyków: FFP2, FFP3 - zapasy na najbliższych parę miesięcy" - wyliczał premier.
Dodał, że jednocześnie dokonywane są zakupy bardziej specjalistycznego sprzętu, jak kardiomonitory czy respiratory. "Jeśli chodzi o respiratory, to dzisiaj w leczenie Covid-19 zaangażowanych jest około 600 respiratorów w odpowiednich miejscach w szpitalach. Prócz tego wolnych dzisiaj jest 810 respiratorów, ale tu, na magazynach w tym miejscu i w innych miejscach w Polsce jest ponad dwa tysiące respiratorów, które są dystrybuowane do szpitali" - poinformował Morawiecki.
Przekazał, że tylko w zeszłym tygodniu z magazynów Agencji Rezerw Materiałowych wyjechało 350 respiratorów i około 300 kardiomonitorów do blisko 100 szpitali.
Jak mówił, druga fala epidemii musi spotkać się z właściwą odpowiedzią ze strony państwa i zapewnił, że tak się dzieje. Premier podziękował wszystkim pracownikom Agencji, którzy latem i obecnie nabywają specjalistyczny sprzęt do walki z pandemią koronawirusa.
Wskazał, że z chłodni w tomaszowskim magazynie ARM dystrybuowany jest lek remdesivir, który wspomaga leczenie Covid-19. "Tego leku w minionych miesiącach zamówiliśmy 80 tys. dawek. W tym miesiącu 20 tys. i w przyszłych po 20 tysięcy" - zaznaczył.
"Podobnie szczepionki na grypę. W minionym roku szczepionek na grypę było 1,4 mln. Dzisiaj jest 3 mln i w zamówieniach kolejne miliony szczepionek. A więc w odpowiednim czasie te szczepionki zostały zamówione, dostarczone i są dystrybuowane" - ogłosił szef rządu.
Morawiecki przyznał, że druga fala epidemii jest "gigantycznym wyzwaniem", także dla Polski. Zapewniał, że przy ewentualnym dużym przyroście zakażeń koronawirusem za dwa, trzy lub cztery tygodnie, gdyby się "ziścił czarny, niedobry scenariusz", Polska będzie gotowa ze szpitalami tymczasowymi.
"Ale w międzyczasie realizujemy pełną organizację od strony operacyjnej, dodatkowych łóżek w szpitalach podlegających MON, MSWiA i MZ i także w różnych szpitalach powiatowych, w których dochodzi do zmian operacyjnych, organizacyjnych, po to właśnie, by nie zabrakło miejsc na leczenie pacjentów, którzy zachorowali na Covid-19" - tłumaczył.
Poinformował, że w poniedziałek w placówkach medycznych dla pacjentów z Covid-19 przygotowano ponad 15 tys. miejsc, z czego 8 tys. jest zajętych.
Szef rządu przyznał, że zdaje sobie sprawę z tego, że są niepokoje dotyczące stanu gospodarki, ale jak zapewnił Polska idzie drogą środka.
"Jeśli będą potrzebne dodatkowe obostrzenia, to te obostrzenia za dwa, trzy dni ogłosimy i one będą w taki sposób skonstruowane, żeby ogromna część naszej gospodarki w jak najmniejszym stopniu ucierpiała, bo obrona miejsc pracy i możliwości świadczenia pracy dla przedsiębiorców jest fundamentalnym warunkiem powodzenia walki z epidemią. Ochrona zdrowia i ochrona miejsc pracy, obrona naszych przedsiębiorców - to jest ta droga, którą obraliśmy" – oświadczył Morawiecki.
Premier ocenił, że obie skrajne postawy - tych, którzy proponują wprowadzenie całkowitego lockdownu oraz tych, którzy negują istnienie koronawirusa - są błędne. Apelował także do seniorów i wszystkich, którzy mogą zmniejszyć zakres kontaktów społecznych i np. świadczyć pracę w sposób zdalny - aby to zrobili.
Morawiecki zaznaczył, że przejdziemy zwycięsko przez drugą falę epidemii, jeżeli wszyscy będziemy w solidarny sposób wykonywać te polecenia, respektować obostrzenia, które doradzają rządowi eksperci, epidemiolodzy, wirusolodzy, specjaliści od chorób zakaźnych.
Skomentuj artykuł