Premier Węgier na imprezie swoich zwolenników w Rumunii krytykuje UE i Polskę - z uznaniem wypowiada się o Rosji
Premier Węgier Viktor Orban skrytykował w sobotę błędną – jego zdaniem – politykę UE oraz całego Zachodu, a także „hipokryzję” Polski. Występując z trybuny Letniego Wolnego Uniwersytetu w rumuńskim Siedmiogrodzie szef węgierskiego rządu chwalił Donalda Trumpa i bronił Rosji.
Orban oświadczył, że centrum świata staje się Azja, Zachód popełnia błędy i zmierza ku upadkowi, a Europie grozi stanie się „skansenem”. Mówił też o swojej Wielkiej Strategii dla Węgier, która ma być gotowa za pół roku i „opierać się będzie na podstawowych cechach Węgier, na antropologii” – pisze portal rumuńskiej redakcji Radia Wolna Europa (Radio Europa Libera Romania).
Mówiąc o Polsce, Orban krytykował rząd w Warszawie. „Bądźmy szczerzy, otrzymaliśmy mnóstwo kopniaków w tyłek. Polacy prowadzą obłudną politykę. Krytykują nas za nasze stosunki z Rosją, a prowadzą z Rosją interesy przez pośredników. Takiej hipokryzji ze strony państwa nigdy nie widziałem”. Orban oskarżył Polskę o doprowadzenie do zmiany układu sił w Europie przez osłabienie osi Berlin-Paryż na rzecz nowej konfiguracji: Londyn, Warszawa, Kijów, kraje bałtyckie i Skandynawia. W ten sposób osłabiona miała zostać także Grupa Wyszehradzka, która w interpretacji Orbana miała opierać się na uznaniu silnych Niemiec i Rosji i tworzyć trzecią ważną siłę.
Według Orbana rozpoczęła się „zmiana systemu światowego”, a w nadchodzącym czasie dominującą potęgą świata będzie Azja. „Azja ma przewagę demograficzną, kapitałową i technologiczną. Trump pracuje nad znalezieniem amerykańskiej odpowiedzi na tę sytuację” – mówił Orban. Trump – według niego – rozumie obecne wyzwania, chce doprowadzić do pokoju na Ukrainie, a także przywrócenia USA statusu państwa narodowego i „dlatego Demokraci chcą go zabić”.
Węgierski przywódca oświadczył również, że kontynuowanie misji pokojowej jest jego „chrześcijańskim obowiązkiem”.
Premier Węgier przyjechał do Rumunii, by wziąć udział w odbywającej się w Tusnad dorocznej edycji Letniego Wolnego Uniwersytetu, określanej jako impreza środowisk Fideszu i mniejszości węgierskiej. W ubiegłych latach Orban wygłosił tam kilka przemówień, które wywołały kontrowersje, w tym wśród Rumunów, którzy uznali je za „rewizjonizm”. Jak pisze portal Radia Wolna Europa, w Tusnad „można zaobserwować wizję polityczną Orbana bez opakowania dyplomatycznego”.
Skomentuj artykuł