Prezydent Ukrainy podziękował Polakom: Jesteśmy braćmi i siostrami. I nie ma między nami granic ani barier.

Prezydent Ukrainy podziękował Polakom: Jesteśmy braćmi i siostrami. I nie ma między nami granic ani barier.
Kijów, Ukraina, 22 maja 2022 r. Prezydent RP Andrzej Duda i prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski (fot. Jakub Szymczuk/KPRP/PAP)
PAP/mk

- Jedność naszych narodów musi pozostać niezmienna. Ani teraz, ani w przyszłości nikt nie ma prawa łamać tej jedności - powiedział ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski po wystąpieniu prezydenta Polski Andrzeja Dudy przed Radą Najwyższą w Kijowie. 

- Gość w dom, Bóg w dom. To polskie powiedzenie, którym witam w Kijowie naszego gościa, przyjaciela i brata Prezydenta RP Andrzeja Dudę. Ta ludowa mądrość oznacza, że każdy gość jest łaską Bożą. I to jest nastawienie, zgodnie z którym Polacy od początku wojny Rosji z Ukrainą udzielili schronienia milionom naszych obywateli - kobietom, dzieciom, starcom i wszystkim innym, do których drzwi 24 lutego zapukali zupełnie inni goście. Goście, których nigdy nie chcieliśmy przyjmować, a którzy mają inne przysłowia i mądrość ludową - rozpoczął Zełenski, zwracając uwagę, że Rosja udowadnia tę "inność" od 88 dni.

- 88 dni szaleństwa: ich rakiety, bomby i pociski uderzają w domy, szkoły, szpitale, muzea, teatry, świątynie, a nawet cmentarze. Jednocześnie, nie zdając sobie z tego sprawy, 24 lutego Rosja zniszczyła coś jeszcze. To rodzaj "składnicy" minionych konfliktów między Ukrainą a Polską. Jednego dnia stało się jasne, że wszystkie te sprzeczności nie mają znaczenia wobec takiego zagrożenia. Zagrożenia dla przetrwania naszych narodów. Andrzej i ja szukaliśmy prawdziwego porozumienia między naszymi narodami, wspólnie rozbieraliśmy tę "składnicę". Na wspólnej granicy planowaliśmy wybudować Pomnik Pojednania - przekonywał Zełenski.

DEON.PL POLECA

Zełenski: Ukraina i Polska nauczyły się rozróżniać wrogów i doceniać przyjaciół

Zaznaczył, że Ukraina i Polska wybrały jedną drogę.

- Nauczyliśmy się na niej rozróżniać wrogów i doceniać przyjaciół. Doceniać i szanować się nawzajem. Nadszedł czas, o którym marzyli Jerzy Giedroyć i Bohdan Osadczuk (...). Dziś Andrzej i ja rozumiemy się w pół słowa. Nasze parlamenty, rządy i ogólnie nasze narody rozumieją się nawzajem bardziej niż kiedykolwiek. I nie ma znaczenia cyrylica czy łacina, nie ma znaczenia, jak piszemy "wolność" i "niepodległość". Ważne, żeby Ukraińcy i Polacy mówili to samo - podkreślił ukraiński prezydent, dodając, że jego kraj broni obecnie nie tylko siebie, ale całej Europy.

- Polacy to wiedzą, doceniają, szanują i pomagają Ukrainie nie z grzeczności, ale jako bracia i sojusznicy, którzy dobrze pamiętają słowa Lecha Kaczyńskiego o tym, kto może być następny. To nie oznacza strachu. Oznacza to gotowość do spotkania się z wrogiem i odparcia go. Dlatego na przykład tak samo postrzegamy sankcje wobec Rosji. Wiemy, że półśrodków nie można stosować, gdy agresję trzeba powstrzymać - zaznaczył.

- Polska jest jednym z liderów nie tylko we wspieraniu naszego państwa, ale także obrony i przekonywania do sankcji niezbędnych do przymuszenia Rosji do pokoju. Zdecydowana większość Polaków popiera embargo na surowce energetyczne z Rosji. To tylko jeden z przejawów, ale jakże ważny, że jednakowo widzimy front polityczny w tej wojnie. Wierzę, że przywództwo Polski pomoże ustalić na poziomie europejskim to, co nasze narody już rozumieją - podkreślił Zełenski.

Zełenski: Dziękuję wszystkim Polakom za wsparcie

Wezwał przy tym do dbania o jedność narodów polskiego i ukraińskiego.

- Jedność naszych narodów musi pozostać niezmienna. Ani teraz, ani w przyszłości nikt nie ma prawa łamać tej jedności. Ani nasi politycy, ani wrodzy agenci, ani nawet członkowie jury Eurowizji. Narody ukraiński i polski przyznały sobie po 12 punktów - dziś i na wieki - powiedział.

Podziękował następnie wszystkim Polakom za wsparcie udzielone jego krajowi i rodakom podczas wojny.

- Dziękuję wszystkim Polakom za wsparcie. Chcę przemówić do wszystkich z tej mównicy. Niech usłyszy to każde województwo, powiat i gmina, którego wsparcie i pomoc odczuwa się w każdym regionie, mieście, wsi, w każdej gminie Ukrainy. (...) Prawie wszystkie nasze miasta są miastami siostrzanymi Polski. Nasze narody są również braćmi. Nasze kraje są siostrami. Jesteśmy krewnymi. I nie ma między nami granic ani barier. Między narodami ukraińskim i polskim już dawno ich nie ma - dodał prezydent Ukrainy.

Polacy na Ukrainie będą mieć takie same prawa, jakie otrzymali Ukraińcy w Polsce

Osobno podziękował Sejmowi RP za uchwaloną ustawę o pomocy obywatelom Ukrainy.

- To bezprecedensowa decyzja, zgodnie z którą nasi obywatele, którzy zostali zmuszeni do przeniesienia się do Polski z powodu rosyjskiej agresji, otrzymają niemal takie same prawa i możliwości, jak obywatele polscy. Legalny pobyt, zatrudnienie, szkolenia, opieka medyczna i ubezpieczenie społeczne. To wielki krok i gest wielkiej duszy, do którego zdolny jest tylko wielki przyjaciel Ukrainy - oświadczył Zełenski.

Zapewnił, że ten krok nie pozostanie bez wzajemności ze strony Ukrainy.

- W najbliższym czasie przedstawię Radzie Najwyższej Ukrainy podobny – lustrzany – projekt. Nie daj Boże, aby obywatele polscy kiedykolwiek potrzebowali tych wszystkich przywilejów w takich warunkach, w warunkach wojny. (...) I jestem przekonany, że ukraiński parlament poprze tę ustawę - szybko i zdecydowaną większością - zapewnił Wołodymyr Zełenski.

Tekst przemówienia ukraińskiego prezydenta w Radzie Najwyższej opublikował na Facebooku zastępca szefa jego kancelarii Andrij Sybiha.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Zbigniew Parafianowicz

Wojny, do których państwa wolą się nie przyznawać

Kim są osławione rosyjskie zielone ludziki i kto nimi dowodzi? Do czego posuwają się najemnicy walczący w Syrii, Libii i na wschodzie Ukrainy? Kto destabilizuje sytuację w...

Skomentuj artykuł

Prezydent Ukrainy podziękował Polakom: Jesteśmy braćmi i siostrami. I nie ma między nami granic ani barier.
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.