Protest studentów we Włoszech. Rozbili namioty przed uniwersytetami
Studenci w Rzymie i Mediolanie ponownie rozbili namioty przed budynkami uniwersytetów, wyrażając swoje niezadowolenie z powodu braku dostępnych miejsc w akademikach i wysokich kosztów wynajmu pokoi. Wznowili swój protest, który wcześniej miał miejsce wiosną, i po którym rząd Włoch zobowiązał się do przeznaczenia środków na stworzenie miejsc noclegowych oraz przekształcenie nieużywanych budynków na akademiki.
Od 500 do 700 euro kosztuje wynajem pokoju w wielkich włoskich miastach, co znacznie przekracza możliwości większości studentów.
Protest włoskich studentów
Pierwszy namiot rozbiła w kwietniu 23-letnia studentka przed politechniką w Mediolanie. Zamieszkała w nim tłumacząc, że nie stać jej na wynajem stancji. Protest rozszerzył się na inne ośrodki akademickie, gdzie powstały miasteczka namiotowe, w których nocowali studenci.
Z podobnymi problemami borykają się we Włoszech zagraniczni studenci, którzy przyjechali na uczelnie w ramach unijnego programu Erasmus. Wraz z rozpoczęciem nowego roku akademickiego studenci ponownie rozstawili namioty przed główną siedzibą rzymskiego uniwersytetu La Sapienza na placu Aldo Moro. Mobilizację tę zorganizował ruch Zmienić Kurs.
- Coraz więcej studentów szuka desperacko noclegu w przystępnej cenie - podkreślili inicjatorzy akcji protestacyjnej. Jak powiedzieli włoskim mediom, walczą o prawo do studiów i dachu nad głową. Działacze ruchu podkreślili, że odpowiedzi rządu są "niejasne, sprzeczne i w ogóle nie poruszają kwestii rozwiązania problemów mieszkaniowych ze środków z Krajowego Planu Odbudowy".
Studenci przyznają: "nic się nie zmieniło"
Do namiotów wrócili też studenci państwowego uniwersytetu w Mediolanie. W wydanym komunikacie ogłosili: "Mimo intensywnych protestów na wiosnę przeciwko wysokim cenom wynajmu pokojów nic się nie zmieniło".
- Z różnych instytucji, od rządu i lokalnych władz napłynęły tylko udawane obietnice i niewystarczające pocieszenia, które nic nie przyniosły i dalej zaostrzają kryzys - przyznali studenci. Protesty zapowiedziano także w innych miastach.
Źródło: PAP / tk
Skomentuj artykuł