Przegrana Cracovii na pożegnanie PK
Comarch Cracovia przegrała w ostatnim meczu półfinału Pucharu Kontynentalnego, odbywającego się w Lipawie z ekipą Red Bulls Salzburg 2:5. Rywale z kompletem zwycięstw awansowali do turnieju finałowego.
O porażce krakowian zadecydowały faule, po których austriacy zdobyli pierwsze trzy bramki. Później zawodnicy Red Bulls nie forsowali już tempa i ambitnie walcząca Cracovia zdołała strzelić dwie bramki. To było jednak wszystko, na co stać było tego dnia krakowian. Rywale - nie chcąc dopuścić do nerwowej końcówki - na wszelki wypadek przyśpieszyli i ustalili wynik na 5:2.
Cracovia nie sprawiła niespodzianki w postaci awansu do finału Pucharu Kontynentalnego, ale jej występ należy ocenić pozytywnie. Wygrana z Sokołem Kijów to największe osiągnięcie polskiego hokeja klubowego od dekady. O niepowodzeniu w pozostałych spotkaniach zadecydował element, na który od lat narzekają wszyscy trenerzy reprezentacji - Polacy łapią zbyt wiele kar, po których tracą bramki. Warto, by pamiętali o tym wszyscy kibice, którzy na krajowym podwórku narzekają na zbyt drobiazgowe sędziowanie.
Red Bulls – Comarch Cracovia 5:2 (3:1, 1:0, 1:1)
1:0 Latusa (Trattnig - Koch) 1:39, w osłabieniu
2:0 Siklenka (Trattnig - Koch) 7:34, w osłabieniu
3:0 Wilson (Latusa - Koch) 12:46, w osłabieniu
3:1 Dudaš (Słaboń - Musial) 18:43
4:1 Puschnik (Lembacher) 22:34
4:2 L. Laszkiewicz 54:28
5:2 Siklenka (Aubin - Schiechl) 55:34
Skomentuj artykuł