Psi konserwatyzm
Nie zmienia to jednak faktu, że między oboma zjawiskami są pewne podobieństwa. Zaczynając od tego, że oba stanowią cywilizacyjną plagę. Coś z ludźmi się porobiło złego - nie dlatego, że zakładają okna życia, ale że muszą to robić.
W Krakowie jest pomnik psa Dżoka. Upamiętnia on psa, którego pan zmarł przy przejściu na Rondzie Grunwaldzkim. Pies czekał tam na swojego pana jeszcze przez rok. Krakowianie postawili mu pomnik, a tę ideę poparło wielu znanych obywateli miasta. Wśród nich był prof. Ryszard Legutko, który Dżokowi poświęcił w prasie specjalny felieton. Nic dziwnego - od psów można nauczyć się wielu konserwatywnych zachowań, a przede wszystkim wierności. To wychodzące stopniowo z naszego słownika pojęcie pozostaje cały czas psią wartością.
Skomentuj artykuł