Rekordowa cena za obraz „Ukrzyżowanie”. Jego autor miał płakać, gdy go malował

Rekordowa cena za obraz „Ukrzyżowanie”. Jego autor miał płakać, gdy go malował
Fot. christies.com
catholicnewsagency.com / ar

Obraz włoskiego renesansowego malarza Fra Angelico „Ukrzyżowanie” został sprzedany za rekordową cenę w domu aukcyjnym Christie w Wielkiej Brytanii.

Rekordowa cena za obraz „Ukrzyżowanie”

Najczęściej przedstawiany obraz z letniej wyprzedaży pochodzi z włoskiego renesansu. „Ukrzyżowanie” Fra Angelico został sprzedany 6 lipca w Christie za ponad 5 mln funtów (około 25 mln zł) nieznanemu nabywcy, ustanawiając nowy rekord aukcji tego włoskiego malarza.

Podobnie jak sensacją roku 2017 był „Chrystus jako Salvator Mundi” Leonarda da Vinci, najnowszą jest Chrystus jako część sceny Kalwarii. Fra Angelico zmarł mniej więcej w czasie, gdy urodził się Leonardo - w połowie XV wieku i był cenionym artystą w całych Włoszech. Pojawienie się na rynku tak ważnego obrazu tego artysty jest czymś wyjątkowym. Christie to ten sam dom aukcyjny, który sprzedał pracę Leonarda sześć lat temu. Był to najdroższy obraz kiedykolwiek sprzedany (450 milionów dolarów). Kupił go prawdopodobnie następca tronu Arabii Saudyjskiej.

DEON.PL POLECA

Katolicka tożsamość Fra Angelico sięga głębiej niż Leonarda. „Fra” to skrócona forma włoskiego słowa oznaczającego brata, którym był w zakonie dominikanów. Nazywał się Guido di Piero, ale łagodny charakter zakonnika-artysty sprawił, że zaczęto nazywać go „Angelico”. Wszystkie jego znane obrazy mają charakter religijny; wiele z nich znajduje się w klasztorze San Marco we Florencji. Mieszkał tam przez większą część swojego życia, malując dla San Marco i innych instytucji katolickich. Oprawa obrazów Fra Angelico stanowi problem dla kolekcjonerów. Jego dzieła pokrywają ściany klasztoru, więc nie jest możliwe ich zdjęcie.

Za życia Fra Angelico jego sława rozprzestrzeniła się szeroko. Dwóch kolejnych papieży było pod takim wrażeniem jego dzieł, że przy różnych okazjach wzywali malarza-zakonnika do pracy nad freskami w Watykanie. To właśnie w Rzymie zmarł przed 60. rokiem życia włoski artysta. Został tam pochowany, mimo silnego przywiązania do Toskanii. Znaczenie twórczości Fra Angelico było ściśle powiązane z jego charakterem. W przeciwieństwie do wielu artystów o wątpliwej moralności, wydaje się, że dominikanin prowadził nienaganne życie i używał malarstwa jako formy kultu. Czuł, że jest natchniony przez Boga. Podobno płakał, gdy malował „Ukrzyżowanie”.

Symbolika obrazu "Ukrzyżowanie"

Nawet we współczesnych czasach siła jego oddziaływania jest widoczna. Błyszczące złote tło obrazu ma nieziemski blask. Jest też mnóstwo symboliki, chociaż część z niej ginie wśród urzekających kolorów i kompozycji tego 25-calowego obrazu.

Warto zwrócić uwagę na twarz Marii-Magdaleny obejmującej krzyż, a nad głową Chrystusa obraz pelikana symbolizujący Jego ofiarę. Pelikan ma zakrwawioną klatkę piersiową dla nakarmienia swojego potomstwa, podobnie jak Jezus, który oddaje swoje życie za każdego człowieka.

Fra Angelico nie zawsze był tak znany jak obecnie. Został ponownie odkryty w XIX wieku wraz z odrodzeniem zainteresowania głęboko duchową sztuką wczesnego renesansu. Jeden ze znawców powiedział przed aukcją, że „obrazy Fra Angelico znajdujące się na rynku to rzadkość. W tym stuleciu sprzedano je zaledwie trzy razy”.

- Obecne „Ukrzyżowanie” pojawiło się na rynku w 1996 roku – kontynuował. - Prawdopodobnie został nabyty we wczesnym okresie wiktoriańskim przez lorda Ashburtona w okresie żarliwego odrodzenia religijnego – dodał znawca. Papież Jan Paweł II beatyfikował Fra Angelico w 1982 r.

Źródło: catholicnewsagency.com / ar

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Maciej Biskup OP

Klucz do szczęścia, pokoju wewnętrznego oraz do odzyskania smaku tego, co na co dzień robisz, kryje się w uważności

Codzienność pełna obowiązków i zadań często wymusza na nas szybkie tempo życia. Wielu z nas nosi...

Skomentuj artykuł

Rekordowa cena za obraz „Ukrzyżowanie”. Jego autor miał płakać, gdy go malował
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.