Sullivan: prezydent Biden odwiedzi Polskę, bo przyjęła na siebie największe brzemię inwazji
Polska przyjęła na siebie największe brzemię jeśli chodzi o humanitarne skutki rosyjskiej agresji, mamy tam znaczące siły, a w dodatku musi mierzyć się nie tylko z konfliktem na Ukrainie, ale też obecnością wojsk Rosji na Białorusi - powiedział doradca ds. bezpieczeństwa narodowego USA Jake Sullivan, uzasadniając wizytę prezydenta Bidena w Polsce.
- Polska przyjęła na siebie największe brzemię poza Ukrainą, jeśli chodzi o humanitarne skutki inwazji i napływ uchodźców, Polska to miejsce, gdzie napłynęła znacząca liczba naszych sił, by móc obronić i wzmocnić wschodnią flankę, Polska musi się mierzyć nie tylko z konfliktem na Ukrainie, ale też obecnością wojsk Rosji na Białorusi, co fundamentalnie zmieniło sytuację bezpieczeństwa - powiedział Sullivan podczas konferencji prasowej zapowiadającej wizytę prezydenta USA w Brukseli i Polsce.
Doradca prezydenta zapowiedział, że podczas wizyty Biden będzie dyskutował z sojusznikami na temat długoterminowych zmian w rozmieszczeniu wojsk na wschodniej flance NATO. Jak dodał, choć amerykańscy dowódcy uważają, że w chwili obecnej na miejscu jest wystarczająca liczba wojsk USA, wciąż potrzeba decyzji w sprawie dyslokacji wojsk w dłuższej perspektywie.
Nowe sankcje wobec Rosji
- Podczas wizyty w Europie prezydent USA Joe Biden ogłosi nowe sankcje przeciwko Rosji i omówi długoterminowe rozmieszczenie wojsk w Europie - stwierdził Jake Sullivan. Jak dodał, Biden ogłosi też nową inicjatywę ws. pomocy humanitarnej.
Doradca prezydenta zapowiedział, że ogłoszone zostaną zarówno nowe sankcje, jak i dodatkowe restrykcje zamykające istniejące luki. Dodał również, że podczas wizyty w Brukseli i Warszawie Biden będzie omawiał długoterminowe rozmieszczenie wojsk sojuszu na wschodniej flance, a także "dołączy do działań zmniejszających uzależnienie Europy od Rosji".
Źródło: PAP / tk
Skomentuj artykuł