Świeże mleko prosto... z automatu
Świeże mleko prosto od krowy można kupić już nie tylko u gospodarza. Na jednym z osiedli w Tarnowskich Górach stanął tzw. mlekomat, który nalewa mleko przywożone z jednego z gospodarstw - niepoddane żadnej obróbce, zachowujące wartości odżywcze i smak.
To jedno z pierwszych takich urządzeń w Polsce. Przypomina automat z napojami i słodyczami. Litr mleka kosztuje w nim 3 zł.
Mlekomaty bardziej rozpowszechnione są w Europie Zachodniej. Pozwalają rolnikom na bezpośrednią sprzedaż i tym samym ominięcie pośredników, a klientom - kupno świeżego mleka bez konieczności wyjazdu na wieś.
W mlekomacie, który stoi na Osiedlu Przyjaźń, można kupić mleko z gospodarstwa Bernadety i Grzegorza Kubackich z Połomii w gminie Tworóg - kilkanaście kilometrów od Tarnowskich Gór. Kubaccy mają gospodarstwo od 2000 r. Hodują 80 krów, które dają 1,7 tys. litrów mleka dziennie.
- Wielu ludzi przychodziło do nas i pytało o mleko prosto od krowy. Z czasem przy gospodarstwie uruchomiliśmy mały sklepik, ale to pochłaniało zbyt wiele czasu. Trzeba było iść, nalać mleko, wrócić - mówi Bernadeta Kubacka.
Automat do sprzedaży mleka wypatrzyła po raz pierwszy dwa lata temu w telewizji. Pokazywano, że tak sprzedają mleko rolnicy z Włoch. Właśnie z tego kraju Kubaccy sprowadzili automat. Kosztował 70 tys. zł.
Na razie hodowcy nie są zadowoleni z ilości sprzedawanego przez automat mleka - średnio 120 litrów na dobę. - Sprzedaż jednak systematycznie wzrasta i mamy nadzieję, że wkrótce będzie to zadowalający poziom - mówi Kubacka.
- Teraz wiele osób jest na wakacjach. Liczymy, że sprzedaż wzrośnie z początkiem roku szkolnego - dodaje jej mąż, Grzegorz.
Mleko jest schładzane zaraz po udoju i dowożone do automatu. Litr takiego mleka kosztuje trzy złote. Można przyjść z własną butelką lub kupić ją w mlekomacie za złotówkę. Świeże mleko można kupić o każdej porze. Gospodarstwo Kubackich jest pod stałą kontrolą powiatowego lekarza weterynarii.
Mlekomaty są popularne m.in. w Czechach, Austrii i Włoszech. Urządzenie ustawiane jest często w pobliżu centrów handlowych. Taki system sprzedaży świeżego mleka wymyślili hodowcy krów, aby ominąć dyktat dużych sieci handlowych, narzucających niskie ceny skupu.
Skomentuj artykuł