Szybkość zwyciężyła, Gołota na deskach!
W pojedynku określanym mianem polskiej „walki stulecia” Tomasz Adamek pokonał po technicznym nokaucie Andrzeja Gołotę. „Góral” pokazał, że w ringu szybkość jest elementem niezbędnym do zwycięstwa.
Niesamowity atak Adamka na początku walki musiał z pewnością zdeprymować Gołotę. Ten nie zdążył się nawet rozkręcić, a już przyjął kilka mocnych ciosów rywala. Na 47 sekund przed końcem rundy „Góral” po raz pierwszy posłał Gołotę na deski.
Później wyglądało na to, że prawie 20 kilogramów cięższy Gołota powoli budzi się z letargu. Było to jednak złudne. Niesamowicie szybki Adamek przez trzy rundy czaił się wyprowadzając pojedyncze ciosy, by zaatakować z pełną mocą w rundzie piątej. Zrobił to tak, że interweniować musiał amerykański sędzia Bill Clancy. Andrzej Gołota po przyjęciu kilkunastu ciosów nie był w stanie utrzymać się na nogach. Clancy przerwal pojedynek. Tomasz Adamek „królem polskiego boksu”!!!
Skomentuj artykuł