Tour de Pologne - zwycięstwo Haiga, Majka ósmy, klęska Sagana
(PAP/Grzegorz Momot)
PAP / mp
Australijczyk Jack Haig z grupy Orica wygrał w Zakopanem, po samotnym finiszu, szósty etap kolarskiego Tour de Pologne. Rafał Majka (Bora-Hansgrohe) zajął ósme miejsce. Liderem został Belg DylanTeuns (BMC).
Haig wyprzedził o 51 sekund grupę 11 zawodników, którą przyprowadził Holender Wout Poels (Sky).
Etap rozwiał nadzieje dwukrotnego mistrza świata Słowaka Petera Sagana na drugie zwycięstwo w Tour de Pologne. Kolega klubowy Majki osłabł 30 km przed metą, do której dojechał kilkanaście minut za czołówką, mimo niepowodzenia gorąco witany przez swoich rodaków.
W przededniu zakończenia wyścigu Teuns ma przewagę sześciu sekund nad Majką oraz 10 sekund nad Holendrem Wilco Keldermanem (Sunweb). Różnice w czołówce klasyfikacji generalnej są niewielkie. Zajmujący szóste miejsce Brytyjczyk Adam Yates (Orica) traci do lidera tylko 19 sekund.
W czwartek, podobnie jak w poprzednich dniach, utrzymywała się bardzo wysoka temperatura (33-35 stopni). W miasteczku startowym przed Kopalnią Soli w Wieliczce stąpało się po asfalcie jak po gąbce.
Po pierwszej godzinie etapu dołączył do kolumny wyścigu szef Międzynarodowej Unii Kolarskiej Bryan Cookson, który w piątek w Bukowinie Tatrzańskiej ma wystartować w Tour de Pologne amatorów. "Dzień dobry, życzę wszystkim powodzenia" - przywitał się Brytyjczyk przez radio wyścigu.
W okolicach mety pod Wielką Krokwią w Zakopanem, gdzie zgromadziło się kilkanaście tysięcy kibiców, czekał na przyjazd kolarzy mistrz świata z Ponferrady (2014) Michał Kwiatkowski, w tym roku w roli ambasadora wyścigów dla dzieci Nutella Mini Tour de Pologne.
"W Zakopanem odbywa się finał tego cyklu, w którym ja sam kiedyś jako mały chłopiec startowałem. To wielka frajda dla dzieciaków jechać po trasie wyścigu zawodowców. Wręczałem na podium nagrody dla najlepszych. Szkoda, że w tym roku nie mogłem wystartować w TdP, ale plany drużyny były inne" - powiedział PAP czołowy kolarz świata.
Drugi kolarz światowego rankingu był jedną z gwiazd zakończonego 23 lipca w Paryżu Tour de France, a w minioną sobotę odniósł kolejny wielki sukces, triumfując w Clasica San Sebastian. W piątek będzie jeszcze gościem TdP w Bukowinie Tatrzańskiej, gdzie wyścig się zakończy, a w sobotę poleci na zgrupowanie wysokogórskie w Livigno, gdzie będzie przygotowywać trzeci w tym roku szczyt formy - na mistrzostwa świata w Bergen.
Po kilku nieudanych próbach, ucieczka na etapie do Zakopanego uformowała się dopiero po 30. kilometrze. Brali w niej udział Adam Stachowiak z reprezentacji oraz dwaj zawodnicy, którzy uciekali w środę na odcinku do Rzeszowa - Włoch Moreno Moser (Astana) i Holender Antwan Tolhoek (LottoNL-Jumbo). We trzech dojechali do Zakopanego i rozpoczęli 62-kilometrową rundę. Peleton nie pozwolił im na wiele. Ostatni z uciekających - Tolhoek - został doścignięty po trzeciej z pięciu górskich premii - na Głodówce, 45 km przed metą.
Kolejne podjazdy eliminowały z coraz szybciej jadącego peletonu słabszych kolarzy. Niespodziewanie 30 km przed metą na podjeździe pod Wierch Rusiński odpadł z czołówki lider wyścigu Sagan, który miał walczyć o zwycięstwo w klasyfikacji generalnej, a w Zakopanem powtórzyć sukces z 2011 roku - wygrał wtedy etap, a potem cały wyścig. Kilka kilometrów dalej wspinał się samotnie do wsi Bustryk, jadąc… zygzakiem. Sprawił w ten sposób ogromny zawód tysiącom słowackich kibiców.
Około 20 km przed metą czołówka liczyła tylko kilkunastu zawodników. Był wśród nich kolega Sagana z grupy Bora-Hansgrohe Majka. Zaatakował wówczas Haig. Australijczyk próbował uciec na etapie do Szczyrku, ale został doścignięty u stóp kilometrowej ścianki prowadzącej do mety. Tym razem samotny rajd był udany i Haig awansował na 12. miejsce w klasyfikacji generalnej.
Kilka kilometrów przed metą Majka miał szansę zgubić Teunsa, który został z tyłu. W małej grupce ścigającej Haiga brakowało jednak współpracy i Belg po pewnym czasie dołączył do Polaka. Różnica czasowa między nimi nie drgnęła.
Wyścig zakończy się w piątek królewskim etapem wokół Bukowiny Tatrzańskiej.
Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Skomentuj artykuł