Voyager znajdzie przestępców w social mediach. Algorytm analizuje nawet emotikony
Oprogramowanie Voyager zbiera wszystkie dostępne publicznie informacje na temat danej osoby lub tematu - w tym posty, połączenia, a nawet emotikony - analizuje je i indeksuje, a następnie, w niektórych przypadkach, porównuje je z informacjami niepublicznymi.
- Voyager to system winy czytanej przez skojarzenie - powiedziała Meredith Broussard, profesor dziennikarstwa danych na Uniwersytecie Nowojorskim.
Amerykański startup technologiczny opracował oprogramowanie pozwalającego na wytypowanie potencjalnych sprawców przestępstw poprzez śledzenie kontaktów społecznych i profili przyjaciół użytkowników social mediów. Narzędzie może służyć policji i organom śledczym - pisze The Guardian.
Wyszukiwarka wykorzystująca sztuczną inteligencję
Voyager zbiera wszystkie dostępne publicznie informacje na temat danej osoby lub tematu - w tym posty, połączenia, a nawet emotikony - analizuje je i indeksuje, a następnie, w niektórych przypadkach, porównuje je z informacjami niepublicznymi.
Oprogramowanie tworzy topografię całej obecności danego użytkownika w mediach społecznościowych, w szczególności przyglądając się zamieszczanym postom, a także ich powiązaniom oraz charakterowi i natężeniu każdej relacji utrzymywanej w social mediach.
"Rekonstrukcja" cyfrowego życia
Voyager pomaga policji badać i inwigilować ludzi, rekonstruując ich cyfrowe życie - publiczne i prywatne. Autorzy systemu twierdzą, że ich oprogramowanie może rozszyfrować znaczenie ludzkich zachowań w internecie oraz określić, czy podmioty już popełniły przestępstwo, mogą popełnić przestępstwo lub np. wyznawać określone ideologie stanowiące zagrożenie dla bezpieczeństwa wewnętrznego i międzynarodowego.
"Arabska duma" i jako "oznaka potencjalnej skłonności do ekstremizmu"
Szczegóły działania firmy Voyager Lab, odpowiadającej za "inteligentną aplikację", są owiane tajemnicą, ale wiadomo, że "rozważane było użycie na Instagramie nazwy, która wyraża arabską dumę lub dobrze komponuje się z tweetami o islamie, jako oznaki potencjalnej skłonności do ekstremizmu".
Zbieranie danych przez Voyagera sięga głęboko i daleko. Jeśli osoba śledzona przez oprogramowanie usunie przyjaciela lub post z własnego profilu, pozostanie on zarchiwizowany przez aplikację. System kataloguje nie tylko kontakty głównego podmiotu, ale także wszelkie kontakty i treści opublikowane przez użytkowników tworzących dalsze ogniwa łańcucha.
"Nie tylko łączymy istniejące kropki, ale także tworzymy nowe kropki. To, co wygląda na przypadkowe i nieistotne interakcje, zachowania lub zainteresowania, nagle staje się jasne i zrozumiałe" - czytamy na stronie Voyager Lab.
Działający od 9 lat startup zarejestrowany jako Bionic&Analytics ma swoje biura, poza Waszyngtonem i Nowym Jorkiem, także w Izraelu.
Rzecznik Voyagera, Lital Carter Rosenne, powiedział, że oprogramowanie firmy było używane przez wielu klientów w różnych częściach świata. - Przestrzegamy praw wszystkich krajów, w których prowadzimy działalność. Mamy również pewność, że ci, z którymi prowadzimy interesy, to podążające za literą prawa organizacje publiczne i prywatne - dodał.
Źródło: PAP / pk
Skomentuj artykuł