1 lipca uroczyste posiedzenie Sejmu i Senatu
1 lipca, z okazji objęcia tego dnia przez Polskę przewodnictwa w Radzie UE, planowane jest uroczyste posiedzenie Sejmu i Senatu – zapowiedział w piątek marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna. Zapewnił, że Polska jest przygotowana do sprawowania prezydencji.
Schetyna wraz z wicemarszałkiem Senatu Markiem Ziółkowskim (PO) spotkali się z szefem Parlamentu Europejskiego Jerzym Buzkiem oraz przewodniczącymi i sekretarzami generalnymi grup politycznych reprezentowanych w PE.
"Rozmawialiśmy o parlamentarnej współpracy, o tym, jak nasz Sejm i Senat mogą wpisać się w naszą prezydencję, jak prowadzić ważne europejskie sprawy, rozwiązywać problemy i działać w harmonii, otwarciu i w dobrej atmosferze" - powiedział marszałek na konferencji prasowej po spotkaniu z delegacją PE. "Wielki czas przed nami. Cieszę się, że możemy być świadkami tak historycznej dla naszego państwa chwili" - mówił Schetyna.
Buzek powiedział, że w okresie polskiej prezydencji PE będzie ściśle współpracował z polskim rządem. "Będziemy ustalali najważniejsze decyzje dla UE" - podkreślił. Dodał, że odpowiedzialność polskiego rządu we współpracy z PE jest ogromna.
Przypomniał, że polski rząd - tak jak to bywa w demokracjach - kontrolowany jest przez parlament. "Dlatego tak ważne jest, by polski parlament w pełni popierał to, co robi polski rząd, bo to są rzeczy ważne nie tylko dla Polski, ale także całej Europy" - zaznaczył Buzek.
Z kolei lider delegacji PiS w grupie Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy prof. Ryszard Legutko, który uczestniczył w piątkowych spotkaniach przedstawicieli PE z władzami Polski, nadal ma obawy, iż polska prezydencja może być potraktowana przez partię rządzącą "w kategoriach PR-owskich".
Jak powiedział na konferencji prasowej PiS w Sejmie, może okazać się, iż podczas prezydencji będziemy mieli fajerwerki, "natomiast substancji będzie niewiele".
Legutko zaznaczył, że podczas spotkań i premierowi Donaldowi Tuskowi, i prezydentowi Bronisławowi Komorowskiemu zadał pytanie, czy wybory nie obniżą jakości i prestiżu prezydencji oraz czy machina prezydencji nie zostanie wciągnięta w tryby wyborcze. Dodał, że odpowiedzi, jakie otrzymał, nie uspokoiły go.
Europoseł PiS powiedział też, że na spotkaniu z premierem podnosił postulat, aby "relacje energetyczne między UE a Rosją, wliczając w to Nordstreem, objąć tzw. trzecim pakietem energetycznym". Jak wyjaśnił, oznaczałoby to konieczność rozdzielenia dostawcy surowca od operatora gazociągu. Według Legutki, premier Tusk w rozmowie prywatnej z nim "wyraził wstępne zainteresowanie" tą kwestią.
"Teraz pozostaje nam czekać, czy rzeczywiście coś podobnego będzie konsekwencją tych działań na rzecz bezpieczeństwa energetycznego" – powiedział Legutko.
Skomentuj artykuł