ABW przeszukuje obiekty Amber Gold
Funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, na zlecenie gdańskiej prokuratury, w czwartek przeszukują pomieszczenia spółek oraz innych obiektów mających związek z Amber Gold; śledczy szukają dokumentacji finansowej związanej m.in. z zakupem i sprzedażą złota.
Jak poinformował PAP rzecznik ABW Maciej Karczyński, chodzi o faktury, rachunki, certyfikaty oraz inne dokumenty dotyczące płatności.
Karczyński podkreślił, że od momentu, kiedy ABW otrzymała pierwszą informację dotyczącą nieprawidłowości związanych z prowadzeniem spółki Amber Gold, funkcjonariusze cały czas zbierali i analizowali wszelkie informacje mogące mieć związek z możliwością popełnienia przestępstwa. Dodał, że jeszcze w maju tego roku taka informacja trafiła do Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, w której ABW złożyła zawiadomienie.
- Wspólnie z Prokuraturą Okręgową w Gdańsku Agencja na bieżąco uzyskiwała nowe fakty dotyczące funkcjonowania spółki, które niezwłocznie przekazywała do prokuratury celem oceny i podjęcia dalszych działań - poinformował rzecznik ABW i dodał, że na tej podstawie funkcjonariusze Agencji weszli w czwartek rano, aby przeszukać obiekty związane z Amber Gold.
Prokurator Wojciech Szelągowski z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku powiedział dziennikarzom, że przeszukania trwają w miejscach, w których - w ocenie śledczych - "mogą się znajdować dowody ewentualnych przestępstw związanych z funkcjonowaniem tej spółki". Jak powiedział "celem czynności jest ujawnienie tych dowodów oraz ich zabezpieczenie".
Wyjaśnił, że "przeszukania, które rozpoczęły te czynności, były wykonywane w obecności prezesa zarządu Amber Gold sp. z o.o. Marcina Plichty". Powiedział, że "nie może ujawnić informacji, gdzie teraz znajduje się Plichta". Prokurator rozmawiał z dziennikarzami przed południem.
Ze względu na dobro śledztwa prokurator odmówił odpowiedzi na pytania, w jakich obiektach trwają przeszukania. - Nie mogę ujawniać wszystkich miejsc, w których te czynności zostały przeprowadzone - stwierdził. Potwierdził, że przed południem trwały jeszcze w siedzibie spółki w Gdańsku. Nie ujawnił też, jak długo przeszukania potrwają.
Powiedział, że "poszukiwane są m.in. dokumenty związane z funkcjonowaniem całego podmiotu gospodarczego, z zakupami dokonywanymi w toku działalności spółki, zawierane umowy oraz dokumentacja finansowo-księgowa". Zaznaczył, że "wynik przeszukań może doprowadzić do ujawnienia kolejnych dowodów nieznanych dotychczas prokuraturze".
Zasłaniając się dobrem postępowania Szelągowski odmówił odpowiedzi na pytanie, czy prezes Amber Gold sp. z o.o. Marcin Plichta będzie przesłuchany. - Nie mogę potwierdzić bądź zaprzeczyć ewentualnym zamierzeniom zespołu prokuratorskiego, które związane są z przesłuchaniem kolejnych osób - dodał.
Prokuratura Okręgowa w Gdańsku informowała we wtorek, że w prowadzonym postępowaniu ws. Amber Gold na razie nie stwierdziła dokonania przestępstwa. Dodano, że nie jest prowadzone postępowanie, w którym prezes Amber Gold Marcin Plichta występowałby w charakterze podejrzanego.
Prokuratura podała, że we wtorek podjęto decyzję o włączeniu do toczącego się dochodzenia sprawy związanej z ewentualnymi przelewami pieniędzy z konta Amber Gold Sp. z o.o. na konta innych spółek należących do Marcina Plichty i jego żony Katarzyny.
Prokurator Wojciech Szelągowski z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku przypomniał, że śledczy zajmują się zawiadomieniami: domniemanych klientów spółki, Komisji Nadzoru Finansowego i Banku Gospodarki Żywnościowej.
Postępowanie dotyczące ewentualnych nieprawidłowości związanych z działalnością Amber Gold z zawiadomienia KNF Prokuratura Okręgowa w Gdańsku prowadzi od początku lipca tego roku. W grudniu 2009 r. KNF zawiadomiła Prokuraturę Rejonową w Gdańsku o tym, że Amber Gold może prowadzić działalność bankową bez odpowiedniej licencji. Szelągowski wyjaśnił, że w ramach śledztwa ws. Amber Gold prokuratura sprawdza też podejrzenie prania brudnych pieniędzy przez spółkę. Zawiadomienie w tej sprawie wpłynęło do prokuratury w połowie czerwca od Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego za pośrednictwem BGŻ.
Jednocześnie Prokuratura Okręgowa w Gdańsku prowadzi postępowanie sprawdzające ws. zawiadomienia złożonego na początku sierpnia przez prezesa Amber Gold Marcina Plichtę. Dotyczy ono "podejrzenia popełnienia przestępstwa przez funkcjonariuszy publicznych, pracowników Komisji Nadzoru Finansowego i Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego". Komisja Nadzoru Finansowego umieściła Amber Gold na tzw. liście ostrzeżeń publicznych, ponieważ ma wątpliwości, czy spółka nie wykonuje czynności bankowych bez licencji. W ub. tygodniu, w związku ze złożonym wnioskiem Plichta został przesłuchany przez prokuratorów.
Amber Gold to firma inwestująca w złoto i inne kruszce, działająca od 2009 r. Klientów kusiła wysokim oprocentowaniem inwestycji - przekraczającym nawet 10 proc. w skali roku, które znacznie przewyższało oprocentowanie lokat bankowych.
Skomentuj artykuł