Ambasada Ukrainy pomoże rodzinom ofiar

Ambasada Ukrainy pomoże rodzinom ofiar
(fot. PAP/Grzegorz Michałowski)
PAP / drr

Rodziny ofiar wypadku w Bratoszewicach (woj. łódzkie) mogą liczyć na pomoc ukraińskiej ambasady - zapewnił w poniedziałek, na miejscu zdarzenia, radca-konsul ambasady Ukrainy w Warszawie Serhij Miniajło. Zginęło dziewięć osób; większość z nich to obywatele Ukrainy.

W poniedziałek rano samochód wiozący dziesięć osób na niestrzeżonym przejeździe kolejowym w Bratoszewicach zderzył się pociągiem relacji Łowicz Główny-Łódź Kaliska. Kierowca samochodu nie ustąpił pociągowi pierwszeństwa przejazdu.

- Z tego co wiemy, kilka osób miało obywatelstwo ukraińskie. W firmie, w której byli zatrudnieni pracowały jednak również osoby innej narodowości. Przy pełnej współpracy z łódzkim urzędem wojewódzkim musimy więc ustalić teraz dane ofiar. Później będziemy pomagali rodzinom w przyjeździe i transporcie zwłok naszych obywateli do kraju - powiedział Miniajło.

Z miejsca wypadku przedstawiciel ukraińskiej ambasady pojechał do Cesarki k. Strykowa (Łódzkie), gdzie mieszkały ofiary. Wszyscy byli zatrudnieni w firmie przetwarzającej warzywa i owoce. W poniedziałek jechali do pracy.

- Z informacji przekazanych przez właściciela firmy wynika, że pracuje w niej jeszcze ok. 15 Ukraińców. Grupa uczestnicząca w wypadku przyjechała tu trzy tygodnie temu - poinformowała wojewoda łódzki Jolanta Chełmińska.

Ofiary wypadku - sześć kobiet i trzech mężczyzn - jechały fordem transitem. Było w nim w sumie dziesięć osób a z ustaleń policji wynika, że bus był przystosowany do przewozu sześciu osób (kierowca nie miał przy sobie dokumentów pojazdu).

Ze wstępnych ustaleń wynika, że bus nie zatrzymał się na przejeździe przy ul. Kolejowej w Bratoszewicach i wjechał pod pociąg relacji Łowicz Główny-Łódź Kaliska. Osiem osób jadących busem zginęło na miejscu. Dwie kobiety zostały przewiezione do szpitali w Łodzi i Zgierzu. Kilka godzin po wypadku zmarła również kobieta przewieziona do łódzkiego szpitala.

Na odcinku na którym doszło do wypadku pociągi mogą jeździć z prędkością do 90 km/h. Przedstawiciele PKP poinformowali, że ważący ok. 130 ton skład z Łowicza do Łodzi jechał z prędkością ok. 80 km/h. Przy tej prędkości trasa hamowania pociągu wynosi ok. 1000 m. Maszynista nie miał więc szans na uniknięcie kolizji.

Od godz. 6 rano przejazd jednotorową linią kolejową Łódź - Łowicz jest zablokowany. Pociągi dalekobieżne jeżdżą okrężną trasą. W ruchu lokalnym na odcinku Głowno-Stryków PKP uruchomiła zastępczą komunikację autobusową. Za kilkadziesiąt minut ma się rozpocząć usuwanie z torów uszkodzonego pociągu, który będzie przetransportowany na stację w Głownie. Ruch kolejowy na tej trasie ma być przywrócony ok. godz. 14.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Ambasada Ukrainy pomoże rodzinom ofiar
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.