Arłukowicz: Start z ostatniego miejsca to wyzwanie

Arłukowicz: Start z ostatniego miejsca to wyzwanie
(fot. wikipedia.org)
PAP / mc

Były minister zdrowia Bartosz Arłukowicz (PO), rozpoczynając oficjalnie w niedzielę w Szczecinie w swym okręgu wyborczym kampanię, podkreślił, że start z ostatniego miejsca listy jest dla niego trudnym wyzwaniem, lecz on się nie boi wyzwań.

Arłukowicz stracił stanowisko w rządzie w czerwcu br. w związku z ujawnieniem akt ze śledztwa ws. tzw. afery podsłuchowej.

- Pierwszy raz staruję z ostatniego, 24 miejsca. To trudne wyzwanie, ale ja wyzwań się nie boję - powiedział dziennikarzom polityk, który cztery lata temu otwierał listę Platformy w okręgu szczecińskim.
- W partii są pewne procedury, zarówno powiat, jak i region zdecydowały, że powinienem startować z pierwszego miejsca. Potem ta decyzja uległa zmianie. Nie była to moja decyzja, ale ja ją akceptuję - podkreślił.
Nie odpowiedział na pytanie, czy premier Ewa Kopacz wyjawiła mu powody tej zmiany. - Nie pytałem o tę zmianę, i nie komentuję publicznie rozmów przeprowadzanych w cztery oczy z premierem rządu - zaznaczył.
Indagowany, co się znajduje na taśmie, na której jakoby miał być nagrany, odparł, że wie z mediów, że prokuratura zakończyła postępowanie w tej sprawie i skierował z pytaniami właśnie do niej.
Arłukowicz zapowiedział, że jego tegoroczna kampania wyborcza będzie podobna do poprzednich - będzie przebiegać wśród ludzi.
Dotychczas nie pojawiły się stenogramy czy publikacje nagrań rozmów, w których uczestniczyłby Arłukowicz. Media donosiły, że Arłukowicz był częstym gościem jednej z restauracji, w której dokonywano podsłuchów i nagrywano rozmowy.
Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Arłukowicz: Start z ostatniego miejsca to wyzwanie
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.