BCC popiera deregulację Gowina
Business Centre Club popiera działania ministra sprawiedliwości Jarosława Gowina, co do deregulacji zawodów. Liczy też na zmiany w przepisach ułatwiające działalność gospodarczą. W piątek BCC przekazało Gowinowi pakiet postulatów w tej sprawie.
Minister sprawiedliwości i jego współpracownicy przez dwie godziny dyskutowali w piątek w Pałacu Lubomirskich z członkami BCC, którzy wyrazili poparcie dla deregulacji - jako czynnikowi uwalniającemu polską gospodarkę od niepotrzebnych obciążeń.
"Otwieranie dostępu do zawodów regulowanych to tylko część tego, co trzeba zrobić, by poszerzyć wolność gospodarczą w Polsce. Przedsiębiorcy, jako ci, którzy płacą u nas podatki, są solą polskiej ziemi i chcę, aby to mocno wybrzmiało" - oświadczył Gowin po spotkaniu.
Zaprezentował on na nim członkom BCC planowane zmiany w dostępie do zawodów regulowanych, jak również przedstawił inne projekty nowelizacji - m.in. Kodeksu karnego skarbowego oraz ustaw, w których istnieją przepisy karne dotyczące działalności gospodarczej.
Zapowiedział, że oprócz ogłoszonej już listy 49 zawodów, które miałyby zostać zderegulowane jeszcze w tym roku, resort we współpracy z innymi ministerstwami pracuje nad listą kolejnych około 250 zawodów. Wsparcie BCC w tych staraniach Gowin uznaje za "bardzo cenne".
Jak podkreślił szef BCC Marek Goliszewski, jeszcze 2-3 lata temu klub przekazał resortowi gospodarki postulat 130 zmian w przepisach, które miałyby ułatwić działalność gospodarczą w Polsce, ale do dziś nie udało się wdrożyć żadnego. "Dlatego czapkami przed ministrem Gowinem. On jest jednym z nielicznych polityków, którzy chcą coś zrobić. Mamy bezrobocie - szczególnie wśród młodych ludzi, którzy chcą pracować, ale nie mogą, bo ciągle napotykają jakieś zapory, licencje. Trzeba to odblokować" - powiedział.
BCC przekazał Gowinowi pakiet propozycji zmian w przepisach Kodeksu karnego i innych ustaw - m.in. prawa farmaceutycznego, prawa zamówień publicznych i ustawy o gospodarce odpadami. Gowin zapewnił, że przekaże je współpracownikom do wnikliwej analizy. Jak powiedział, kilka miesięcy będzie potrzebne, aby przekuć te propozycje w projekty aktów prawnych.
Skomentuj artykuł