Buzek: Potrzeba modernizacji, nie rewolucji
B. premier Jerzy Buzek (PO) ocenił, że 15 lat istnienia powiatów w Polsce można uznać za sukces. Zaznaczył, że jest za modernizowaniem systemu samorządowego, ale bez rewolucji. Buzek uważa, że wiele szkód przyniosło ograniczanie środków dla samorządów powiatowych.
- Ostatnie 15 lat to wielki sukces samorządu powiatowego. Często mówi się o tym, że samorządy powiatowe są niepotrzebne. Najpierw zabiera się im pieniądze, zabiera się kompetencje, a potem się mówi, że są niepotrzebne - mówił Buzek na poniedziałkowej konferencji prasowej w Sejmie. Za czasów, gdy Buzek kierował rządem (w l. 1997-2001), wprowadzona została reforma m.in. ustanawiająca powiaty.
Buzek był wśród uczestników zorganizowanej w poniedziałek w gmachu Sejmu przez sejmową komisję samorządu konferencji "Od przeszłości do przyszłości ustroju samorządu powiatowego", na której podsumowywano 15 lat powiatów w Polsce.
B. premier, obecnie europoseł PO przekonywał, że społeczności 80-100-tysięczne zadecydowały o sile Finlandii, a 20 lat sukcesów firmy Nokia opierało się właśnie na miejscowościach o takiej wielkości.
Buzek zaznaczył, że zabranie samorządom niektórych funduszy "przyniosło wiele szkód". Jego zdaniem należy wyposażyć samorządy powiatowe "w szczególne możliwości rozwojowe", co umożliwi tworzenie przedsięwzięć prorozwojowych czy gospodarczych.
Podkreślił, że w 2001 r. jako premier rządu mniejszościowego chciał doprowadzić do zdecentralizowania finansów publicznych i dofinansowania powiatów, jednak reforma została zatrzymana przez weto ówczesnego prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego.
- Powróćmy do pewnych poprzednich rozwiązań i modernizujmy samorządy - postulował. Podkreślił, że jego "hasło to nie rewolucja, nie tworzenie nowego systemu samorządowego, tylko stopniowa ewolucja, a przede wszystkim modernizacja tego, co wymaga dzisiaj zmodernizowania".
B. premier podsumowując 15 lat działania powiatów ocenił też, że szwankuje współpraca miast średniej wielkości, które najczęściej są stolicami powiatu, ze starostą i z radą powiatu. - Na poziomie powiatu gminy nie współpracują ze sobą i z powiatem w sposób właściwy (...). To pozbawia nas istotnej wartości dodanej - podkreślił. Jego zdaniem dochodzi w tym wypadku do niezdrowej konkurencji, wyrywania sobie niewielkich środków finansowych albo do osobistych animozji.
Szef sejmowej komisji samorządu terytorialnego Piotr Zgorzelski (PSL) podkreślił na konferencji prasowej, że on sam - podobnie jak Jerzy Buzek - jest zwolennikiem istnienia powiatów, bo "przez ich funkcjonowanie domyka się katalog usług, jaki samorząd oferuje mieszkańcom".
Podobne stanowisko w wystąpieniu podczas konferencji "Od przeszłości do przyszłości ustroju samorządu powiatowego" zajął prof. Jerzy Regulski. - Powiaty są i powinny być, natomiast w wyniku zmian, które nastąpiły w Polsce, trzeba się poważnie zastanowić, co trzeba naprawić, co zmodyfikować, by powiaty wykonywały swoje zadania jeszcze lepiej - zaznaczył.
Zdaniem sekretarza stanu w Kancelarii Prezydenta Olgierda Dziekońskiego powiaty powinny być dla państwa partnerem w polityce rozwoju, powinny mieć m.in. prawo tworzenia strategii rozwojowych.
- Powiaty są, będą i basta. Zastanówmy się jak lepiej możemy wykorzystać fakt, że wspólnotowa powiatowa może być bardziej użyteczna dla mieszkańców - zaznaczył Dziekoński.
Z kolei Rzecznik Praw Obywatelskich prof. Irena Lipowicz, która w przeszłości kierowała sejmową komisją samorządu terytorialnego i brała udział w pracach nad reformą 1999 r. powiedziała, że rządowi Buzka udało się przeprowadzić reformę samorządu, ale - jak zauważyła - nie nastąpiła reforma administracji centralnej.
Przekonywała, że w każdej koalicji rządowej powinien być "lider i adwokat" samorządów, a - według niej - w koalicji PO-PSL takim naturalnym liderem są ludowcy. Zaapelowała zarówno do polityków koalicji rządowej, jak i opozycji, aby mocniej angażowali się w sprawy samorządu.
B. prezes Trybunału Konstytucyjnego Jerzy Stępień - w czasie rządów Buzka wiceminister spraw wewnętrznych i administracji - ocenił, że widać wyraźnie - po tych 15 latach - iż następuje recentralizacja państwa. - System samorządowy, który tworzyliśmy, trzeba by zreformować na nowo, mam wrażenie, że bardzo odeszliśmy od początkowych wyobrażeń na temat Polski zdecentralizowanej, gdzieś to się wszystko zatrzymało - zaznaczył.
Uchwalona przez Sejm w 1998 r. ustawa o nowym podziale administracyjnym państwa, z dniem 1 stycznia 1999 r. przywróciła trzystopniowy podział kraju: na województwa, powiaty i gminy. Polskę podzielono wtedy na 16 województw, 308 powiatów ziemskich i 65 powiatów grodzkich.
Skomentuj artykuł