Dlaczego wyrzucono Kluzik i Jakubiak?
Komitet Polityczny PiS wykluczył Joannę Kluzik-Rostkowską i Elżbietę Jakubiak z partii za działanie na jej szkodę i łamanie statutu PiS. Posłanki uważają decyzję władz PiS za niezrozumiałą i dowodzącą, że w partii tej nie ma umiejętności prowadzenia wewnętrznej debaty.
Początkowo w piątkowe popołudnie pojawiły się nieoficjalne informacje, że z partii usunięta została Kluzik-Rostkowska - b. minister pracy w rządzie Jarosława Kaczyńskiego i szefowa kampanii prezydenckiej prezesa PiS.
Jej współpracowniczka - również z czasu kampanii przed tegorocznymi wyborami prezydenckimi - zawieszona w prawach członka PiS, Elżbieta Jakubiak, powiedziała wtedy dziennikarzom, że medialne informacje o usunięciu z partii dotarły do Kluzik-Rostkowskiej, gdy jechała do Puław na spotkanie w ramach samorządowej kampanii wyborczej partii.
Jakubiak - b. minister sportu w rządzie PiS - wstrzymała się wtedy z komentarzami do czasu - jak mówiła - poznania uzasadnienia decyzji Komitetu Politycznego PiS i zapowiedziała, że wraz z Kluzik-Rostkowską wystąpią jeszcze w piątek na konferencji prasowej.
Zanim do niej doszło, szef klub PiS Mariusz Błaszczak potwierdził na briefingu prasowym doniesienia o wykluczeniu z partii Kluzik-Rostkowskiej i jednocześnie poinformował, że z PiS usunięta została również Jakubiak.
Błaszczak powiedział, że Komitet Polityczny jednogłośnie podjął decyzję o wykluczeniu obu posłanek, w związku z tym, że naruszały one statut PiS i działały na szkodę partii. W tym kontekście przywoływał aktywność i wypowiedzi posłanek z ostatniego czasu. Według Błaszczaka, obie panie doprowadziły do tego, że w czasie samorządowej kampanii wyborczej doszło do debaty na temat wewnętrznych relacji w partii.
Przywołał ostatnie wywiady Kluzik-Rostkowskiej, m.in. dla tygodnika "Wprost", w którym stwierdziła ona, że gdyby w przyszłości obecny wiceprezes partii Zbigniew Ziobro ubiegał się o szefostwo PiS, ona stanęłaby do konfrontacji z nim.
Błaszczak powiedział, że jeśli któryś z działaczy PiS kwestionuje program partii, to w Polsce - kraju wolnym i demokratycznym - może wybrać drogę działalności politycznej, jaką uważa za słuszną.
Według szefa klubu PiS, pod adresem Kluzik-Rostkowskiej i Jakubiak podejmowane były wielokrotnie próby "porozumienia się i upomnienia", ale "zakończyły się niepowodzeniem". Błaszczak ubolewał, że "obie panie przyjęły taką postawę", przyznał, że są aktywne w pracy parlamentarnej.
Obie posłanki w przedstawionym wspólnie w piątek wieczorem oświadczeniu stwierdziły, że decyzja o usunięciu ich z PiS "jest niezrozumiała, wystawia złe świadectwo kulturze politycznej tej partii i jest dowodem na brak umiejętności prowadzenia wewnętrznej debaty".
Taka debata jest - ich zdaniem - "potrzebna nie tylko PiS-owi, ale i Polsce".
Kluzik-Rostkowska i Jakubiak oceniły, że "dziś widać, iż PiS nie jest alternatywą, lecz gwarantem dalszych rządów PO". Ich zdaniem takie "zablokowanie polskiej sceny politycznej jest niedobre dla kraju". Posłanki zadeklarowały, że czują się "w dalszym ciągu odpowiedzialne za to, by Polska posiadała silną centroprawicę".
Podkreśliły też, że żegnają się z "przywództwem PiS", ale nie ze swoimi koleżankami i kolegami z partii. Życzyły powodzenia wszystkim kandydatom PiS w wyborach samorządowych i zapewniły, że jeśli dalej chcą oni ich wsparcia, to są do dyspozycji i chętnie go udzielą. "Bo Polska jest najważniejsza" - zadeklarowały posłanki, nawiązując w ten sposób do hasła kampanii prezydenckiej Jarosława Kaczyńskiego.
Sam szef PiS już w piątek w południe na konferencji prasowej, pytany o spekulacje na temat możliwości odejścia z jego partii niektórych polityków, powiedział, że nikogo nie będzie w PiS trzymał na siłę, nawet jeśli będą to znane nazwiska.
Natomiast politycy innych partii nie uchylają się od rozmowy z b. działaczkami PiS o ich politycznej i partyjnej przyszłości.
Prezes PSL, wicepremier Waldemar Pawlak pytany, czy dla Kluzik-Rostkowskiej znalazłoby się miejsce w Stronnictwie, powiedział, że najpierw musi się wypowiedzieć sama zainteresowana. "Dajmy jej szansę" - powiedział Pawlak, który rozmawiał z dziennikarzami zanim jeszcze pojawiły się informacje, że z PiS wykluczona została także Jakubiak.
Natomiast szef klubu PO Tomasz Tomczykiewicz powiedział w pierwszej reakcji na doniesienia, że Kluzik-Rostkowska nie jest już w PiS, że Platforma zaprasza ją do swego klubu. Powiedział, że jest zszokowany decyzją władz PiS, ale stwierdził też, że Kluzik-Rostkowska jest Platformie bliższa w poglądach i "znajdzie się dla niej miejsce w Platformie".
Jednak później w wypowiedzi dla portalu TVN24 szef klubu PO powiedział, że nie zostało wystosowane i nie zostanie, oficjalne zaproszenie dla Kluzik-Rostkowskiej i Jakubiak, by wstąpiły do klubu Platformy. Swą wcześniejszą wypowiedź tłumaczył emocjami.
Wykluczeniem Kluzik-Rostkowskiej i Jakubiak z PiS zdziwiony był prezydent Bronisław Komorowski. Jak powiedział, on szefa swego sztabu z czasu kampanii wyborczej zaprosił do współpracy, a "nie wyrzucił za drzwi". Prezydent dodał, że dziwi się tego rodzaju obyczajom.
Skomentuj artykuł