"DP": Książka, z którą lecieli ku śmierci
W rocznicę katastrofy smoleńskiej ukazuje się wznowienie książki, którą miał przy sobie każdy pasażer tego tragicznego lotu, informuje „Dziennik Polski”.
Ta książka to „ŚPIJ, MĘŻNY w Katyniu, Charkowie i Miednoje” Stanisława Mikke, jednej z ofiar pamiętnej katastrofy, opatrzona wstępem przez Zbigniewa Brzezińskiego.
Jej pierwsze wydanie ukazało się w roku 1998, drugie, z płytą, na której fragmenty tekstu czyta Jan Englert, opuściło drukarnię 9 kwietnia 2010. I nigdy nie znalazło się w księgarniach.
Autor zabrał na pokład Tu-154M 120 egzemplarzy. 95 rozdał przed startem współpasażerom; pozostałe, lecące w bagażu, miały trafić w ręce uczestników uroczystości katyńskich, lecz nigdy tam nie dotarły. Można je było zobaczyć, niektóre postrzępione, niektóre ocalałe, na zdjęciach i filmach wykonanych po katastrofie na smoleńskim lotnisku.
Stanisław Mikke, adwokat i pisarz, redaktor naczelny czasopisma „Palestra”, był wiceprzewodniczącym Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa.
Skomentuj artykuł