Duda: jeżeli kogoś stać, żeby wesprzeć Ukrainę, to bardzo proszę o to, żeby to zrobił
- Na własne oczy widziałem na Ukrainie, jak bardzo to jest ważne - mówił prezydent RP Andrzej Duda w Przemyślu, na dworcu PKP, tuż po powrocie do Polski.
Prezydent Duda wystąpił w niedzielę w Radzie Najwyższej Ukrainy jako pierwszy zagraniczny przywódca od czasu wybuchu wojny. Jego przemówieniu przysłuchiwał się m.in. prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
Po powrocie do Polski, na dworcu PKP w Przemyślu, prezydent Duda został zapytany przez dziennikarzy, czy zgadza się ze słowami premiera Mateusza Morawieckiego dotyczącymi tego, że Norwegia powinna się podzielić zyskami z gazu i ropy, prezydent RP zaapelował „do wszystkich jednoznacznie, aby wspierać Ukrainę”.
- Jak kto może, w sensie zamożności swojego kraju, jak kto może w sensie także i swoich możliwości. Wszelką pomoc, zarówno tą oczywiście humanitarną, jak i bardzo oczekiwana jest także i pomoc militarna – przekonywał Duda.
- Są państwa europejskie, które są państwami zasobnymi, dysponują świetnym uzbrojeniem, same produkują bardzo wysokiej jakości uzbrojenie. Ukraina tego wsparcia bardzo potrzebuje. Ja apeluję jeszcze raz, żeby to wsparcie wysyłać. Wspieram wszystkie tego typu wysiłki, bo wiem, na własne oczy widziałem na Ukrainie, jak bardzo to jest ważne, jak bardzo to jest potrzebne – mówił prezydent RP.
Zwrócił uwagę, że rozmawiał z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim, z obrońcami Ukrainy. - Jeżeli ktoś może się podzielić, jeżeli go stać, żeby wesprzeć Ukrainę to bardzo proszę o to, żeby to zrobił – zaapelował Duda.
PAP / mł
Skomentuj artykuł