Duda na obchodach wydarzeń Czerwca '76 roku
Jestem tutaj, by pochylić głowę przed ofiarami tamtych wydarzeń - tymi, którzy zginęli, zostali ranni, przed ich rodzinami - mówił w Radomiu prezydent elekt Andrzej Duda podczas uroczystości upamiętniających wydarzenia Czerwca '76. Podkreślał, że były one początkiem zmian w Polsce, kolebką późniejszej "S".
Jak mówił Duda podczas uroczystości przed pomnikiem Czerwca 1976 roku, Radom stał się symbolem szeregu protestów, które 39 lat temu odbyły się w wielu miejscach w Polsce, m.in. w Ursusie i Płocku.
- Robotnicy, zwykli ludzie pracy pokazali, że nie można ich w nieskończoność oszukiwać; pokazali, że przychodzi taki moment, że propaganda najbardziej zmasowana, sączona przez wszystkie środki przekazu przestaje być skuteczna - powiedział.
Podkreślał, że wydarzenia Czerwca '76 r. zajmują istotne miejsce w procesie budowania ówczesnej opozycji demokratycznej, a w konsekwencji także zmiany ustroju. - Radom stał się wielkim początkiem zmian w Polsce; można powiedzieć, że stał się w pewnym sensie kolebką późniejszej Solidarności, bo to w wyniku wydarzeń radomskich powstał Komitet Obrony Robotników - powiedział Andrzej Duda.
Prezydent oddał hołd ofiarom wydarzeń sprzed 39 lat. - Jestem tutaj także po to, aby pochylić głowę przed ofiarami tamtych wydarzeń, przed tymi, którzy zginęli, tymi którzy zostali ranni, przed ich rodzinami, a także przed wszystkimi tymi, którzy wtedy wzięli udział i pokazali bohaterstwo w tym właśnie proteście, domagając się normalnej Polski, normalnego życia, zwykłej uczciwości władzy wobec obywateli.
Duda sporo miejsca poświęcił swojej wizji prezydentury. - Chcę dzisiaj powiedzieć mocno jedno: jako ten przyszły prezydent RP (…) na pewno będę apelował o uczciwość do rządzących, do wszystkich tych, którzy wykonują władzę, nie tylko na tym poziomie centralnym, ale także w samorządach, bo to jest niezwykle ważne. Będę apelował o zwykłą przyzwoitość w działaniu - mówił.
Zaapelował także do "ludzi władzy i tych, którzy mają ambicję się nimi stać", aby władza w Polsce była wykonywana uczciwie. - Sam, jako przyszły prezydent Rzeczypospolitej Polskiej się do tego przed państwem zobowiązuję - powiedział, dodając, że często się zdarza, iż po wygranych wyborach wygrani zapominają o swoich zobowiązaniach. - Ja proszę państwa o nich nie zapominam i chcę powiedzieć, że już nad nimi pracuję - mówił.
Poinformował, że nad realizacją obietnic wyborczych pracuje m.in. z przedstawicielami "S".
W czerwcu 1976 roku robotnicy zaprotestowali przeciw wprowadzanym przez władze podwyżkom cen żywności. Zastrajkowało łącznie około 60 tys. osób z 97 zakładów w 24 województwach. Na ulicach Radomia, Ursusa i Płocka odbyły się pochody i manifestacje, które przerodziły się w starcia z milicją. 25 czerwca w Radomiu doszło do walk ulicznych. Zginęły dwie osoby - Jan Łabędzki i Tadeusz Ząbecki, przygnieceni przyczepą ciągnikową wypełnioną betonowymi płytami.
Po wydarzeniach czerwca '76 zaczęły się tworzyć ugrupowania opozycyjne. Powstał Komitet Obrony Robotników (KOR), a później Ruch Obrony Praw Człowieka i Obywatela (ROPCiO). Prowadziły one m.in. akcje pomocy socjalnej i prawnej dla represjonowanych.
Skomentuj artykuł