Duda: wyzwanie to praca, a nie geje
Kogo tak naprawdę obchodzi, czy marszałkiem Sejmu jest transwestyta, gej czy osoba heteroseksualna - pyta na łamach "Rzeczpospolitej" przewodniczący NSZZ Solidarność Piotr Duda.
I dodaje, że z tego chleba nie przybędzie, a dla ludzi ważne jest to, żeby mieli co do garnka włożyć. Tymczasem politycy, zamiast zajmować się kryzysem, hamującą gospodarką i rosnącym bezrobociem wynajdują tematy zastępcze.
Zapytany jakich związek użyje środków w wojnie z rządem o prawa pracowników, Duda odpowiada, że "wszystkich jakie są dostępne". Konkretne decyzje zapadną na posiedzeniu Komisji Krajowej w Bielsku-Białej. - "Na razie myślimy o czterogodzinnym strajku ostrzegawczym na Śląsku. 4 marca będzie w tej sprawie decyzja". Szef związku nie wyklucza też strajku generalnego.
Duda stanowczo zaprzecza pogłoskom, że zamierza kandydować na prezydenta Polski, bądź prezydenta Gliwic. - "Jestem związkowcem, szefem związkui zawodowego i do moich obowiązków należy troska o ludzi pracy, a nie walka o tytuły i urzędy".
Skomentuj artykuł