Ewakuacja stada bydła z powodu mrozu
37 krów i cieląt, które przy kilkunastostopniowym mrozie były przetrzymywane na dworze, ewakuowano w niedzielę z prywatnej hodowli w Wisach (Świętokrzyskie) - poinformował PAP Grzegorz Dudek z biura prasowego świętokrzyskiej policji. Policja prowadzi dochodzenie w sprawie ewentualnego znęcania się nad zwierzętami.
Z posesji wywieziono także siedem świń. "Zwierzęta przebywały na zamarzniętej pryzmie obornika, część była trzymana pod prowizoryczną wiatą. Niektóre miały oszronioną sierść" - dodał policjant.
Jak powiedziała PAP rzecznik wojewody świętokrzyskiego Agata Wojda, wywozem zwierząt zajęły się służby gminy Radoszyce. Zwierzęta trafiły do dwóch gospodarstw, w których będą miały zapewnione odpowiednie warunku bytowe.
"Wojewódzki służby weterynaryjne w połowie stycznia interweniowały w sprawie stada. Zawiadomienie o zwierzętach przetrzymywanych na wolnym powietrzu trafiły wówczas do władz gminy, na policję i do prokuratury" - mówiła Wojda.
Według Wojdy włodarze gminy nie podjęli wcześniej interwencji w sprawie stada, ponieważ trudno było znaleźć miejsce, gdzie można byłoby przetransportować tak dużą liczbę zwierząt.
Do momentu nadania tej depeszy, PAP nie udało się skontaktować z wójtem gminy Radoszyce.
Policja prowadzi dochodzenie w sprawie ewentualnego znęcania się nad zwierzętami przez 53-letniego właściciela gospodarstwa, poprzez niezapewnienie zwierzętom odpowiednich warunków bytowania. Mężczyzna został zatrzymany przez policję, w związku z innym przestępstwem, którego wcześniej się dopuścił.
Za znęcanie się nad zwierzętami grozi kara grzywny, ograniczenia wolności lub do roku pozbawienia wolności.
Skomentuj artykuł