Gowin o podrabianiu legitymacji przez CBA
Minister sprawiedliwości Jarosław Gowin powiedział w piątek w Rzeszowie, że sprawa podrabiania przez CBA w latach 2006-09 m.in. legitymacji dziennikarskich musi zostać dogłębnie wyjaśniona.
O podrabianiu przez CBA m.in. dziennikarskich legitymacji napisała piątkowa "Gazeta Wyborcza". Według jej informatora, byłego funkcjonariusza CBA, w ramach tzw. działalności legalizacyjnej Agencji, podrabiano m.in. dokumenty używane przez agentów podczas tajnych operacji, np. legitymacje dziennikarskie.
- Wiadomo, że służby dysponują pewnymi, zgodnymi z prawem instrumentami do tego, aby np. dokonywać rozmaitego rodzaju prowokacji czy posługiwać się dokumentami wytworzonymi na użytek tych służb, nawet legitymacjami dziennikarskimi. Pytanie, czy w tych konkretnych przypadkach, o których pisze "Gazeta Wyborcza" dochodziło do działań zgodnych z prawem, czy naruszających te uprawnienia, wykraczających poza dopuszczalne uprawnienia CBA - zastrzegł szef resortu sprawiedliwości.
Dodał, że na to pytanie musi odpowiedzieć kierownictwo CBA i przede wszystkim prokuratura, a także ewentualnie w przyszłości sąd. Podkreślił, że obecnie jest za wcześnie, aby mówić o przestępstwie, o łamaniu prawa przez urzędników państwowych.
Przyznał też, że ocenia krytycznie wiele działań CBA przed 2007 rokiem, ale w tej konkretnej sprawie wstrzymuje się "przed formułowaniem przedwczesnych oskarżeń".
- Jeżeli w tym przypadku wszystko zostało przeprowadzone lege artis, to nie ma żadnych podstaw do tego, żeby wysuwać zarzuty wobec byłego szefa CBA, a obecnego posła Mariusza Kamińskiego. Natomiast na pewno ta sprawa musi zostać dogłębnie wyjaśniona - powiedział Gowin, pytany przez dziennikarzy o to, czy takie działania CBA świadczą o niekompetencji funkcjonariuszy czy o tym, że Biuro chciało inwigilować środowisko dziennikarskie.
Minister sprawiedliwości gościł w piątek w Wyższej Szkole Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie, gdzie wygłosił wykład "Sprawiedliwość dla biznesu".
Skomentuj artykuł