"Hiena Roku" nie dla Cieśli. Dla całej redakcji

"Hiena Roku" nie dla Cieśli. Dla całej redakcji
"Dziennik Gazeta Prawna" zastąpił ukazujący się do 17 sierpnia ub.r. "Dziennik Polska Europa Świat"
PAP / wab

Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich wycofało się w środę ze swej decyzji o przyznaniu "Hieny Roku" 2009 Wojciechowi Cieśli i przyznało ją wszystkim członkom redakcji ukazującego się do sierpnia ub.r. "Dziennika Polska Europa Świat".

"Uznajemy, w związku z ustaleniem faktów potwierdzających błędy i zaniedbania redakcyjne wielu osób zaangażowanych w powstanie i opublikowanie "wywiadu", że "Hiena Roku" powinna rozłożyć się na wszystkich jego sprawców" - napisała w środę szefowa SDP Krystyna Mokrosińska.

Wojciech Cieśla otrzymał "antynagrodę" SDP za wywiad "Taki przekręt robią ludzie, którzy chowają pieniądze", opublikowany 1 czerwca 2009 r. w "Dzienniku Polska Europa Świat". Wywiad, w którym mowa była o finansach posła PO Janusza Palikota, przypisano dyrektorowi zarządzającemu Rotschild Polska Jackowi Chwedorukowi. Ten zaprzeczył, by kiedykolwiek rozmawiał z "Dziennikiem". Cieśla przyznał się potem do błędu, twierdząc, że w rozmowie telefonicznej padł ofiarą oszusta, który podał się za Chwedoruka. Rozmówca Cieśli miał w wywiadzie potępić posła PO Janusza Palikota za pożyczki od firmy z Luksemburga. Osoba, która miała udzielić wywiadu, mówiła m.in., że "normalny, uczciwy człowiek nie chowa się gdzieś po wyspach, nie dostaje pieniędzy gdzieś za granicą".

DEON.PL POLECA

SDP przeprowadziło rozmowy z członkami redakcji "Dz", a także przeanalizowało "dowody w postaci billingów rozmów prowadzonych przed i po publikacji wywiadu". "Ustaliliśmy, że właściciel telefonu, z którym rozmawiał red. Cieśla, nie mógł w żadnym wypadku udzielić wywiadu, który został opublikowany i co więcej, red. Cieśla - wg informacji jego kolegów - nie przepisywał tej rozmowy" - napisała Mokrosińska.

Członkowie SDP rozmawiali z właścicielem tego telefonu, na który miał dzwonić Cieśla. - Przeprowadziliśmy nasze dochodzenie, wśród nas też są dziennikarze śledczy - oświadczyła Mokrosińska. - Rozmawialiśmy z tym człowiekiem, to jest mechanik, czy kierowca - wyjaśniła. Jej zdaniem, ta osoba nie mogła wypowiedzieć tych słów, które opublikował "Dziennik".

W swym piśmie SDP informuje, że w ramach badania sprawy, członkowie Stowarzyszenia spotkali się z Michałem Majewskim, Pawłem Reszką i Wojciechem Cieślą z redakcji "Dziennika", a szefowa Stowarzyszenia wymieniła w tej sprawie listy i spotkała się z ówczesnym redaktorem naczelnym "Dziennika", Michałem Kobosko.

Kobosko powiedział, że decyzja SDP jest dla niego kompletnie niezrozumiała. - Nie mam już siły na komentowanie kolejnych decyzji zarządu SDP, których to decyzji zupełnie nie rozumiem - oświadczył.

- Jest oczywiste, że każda redakcja, szczególnie w czasach kiedy spada czytelnictwo prasy, stara się, by jej informacje były wiarygodne, weryfikowane. Ta sytuacja z wywiadem, który nie miał miejsca, zdarzyła się za czasów poprzedniego redaktora naczelnego "Dziennika Polska Europa Świat". Ale nie mogę z ręką na sercu powiedzieć, że taka sytuacja nie mogłaby się zdarzyć mnie, czy w redakcjach innych dzienników ogólnopolskich lub agencji informacyjnych. Wyciągnęliśmy swoje wewnętrzne wnioski, natomiast ten korowód, który uprawia SDP, jest dla mnie kompletnie niezrozumiały - tłumaczył Kobosko.

Przeciwko decyzji SDP protestowało ponad stu dziennikarzy.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Hiena Roku" nie dla Cieśli. Dla całej redakcji
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.