Immunitet - potrzeba czy przywilej w Polsce
Nie można stawiać ponad prawem tych, którzy nadużywają immunitetu w sytuacji, kiedy dochodzi do kolizji z prawem - przekonywała marszałek Ewa Kopacz podczas sobotniej debaty "Immunitet - potrzeba czy przywilej", zorganizowanej w Sejmie.
Marszałek Sejmu podkreśliła, że immunitet nie dotyczy tylko parlamentarzystów, mają go także sędziowie, prokuratorzy, prezes NIK, Rzecznik Praw Dziecka, prezes IPN, ale sprawy żadnego innego środowiska chronionego immunitetem nie są tak dyskutowane jak parlamentarzystów. Zwróciła uwagę, że równość wobec prawa jest normą konstytucyjną, ale także "podstawową zasadą demokracji". - Równość wobec prawa powoduje, że nie możemy dzielić ludzi na równych i równiejszych.
Jeśli tak się dzieje, to zaczynają się kłopoty - oceniła.
- Warto się zastanowić, jeśli nie immunitet, to co powinno chronić osoby publiczne przed domniemaną represją - mówiła marszałek Sejmu. - A może jest to archaizm i trzeba z immunitetu zrezygnować lub go zmodyfikować. W sytuacji, kiedy wszyscy jesteśmy równi wobec prawa, musimy bardzo szczegółowo doprecyzować i nie stawiać ponad prawem tych, którzy niekiedy nadużywają immunitetu, swojej pozycji, kiedy następuje kolizja z prawem.
Zdaniem prof. Jolanty Itrich-Drabarek z UW trzeba wprowadzić "jasne i czytelne zasady" dla posłów i opinii publicznej. - Jakimi wartościami powinni kierować się posłowie, ale i jakie sankcje grożą im za to, jeśli tych wartości przestrzegać nie będą - mówiła Itrich-Drabarek. Podkreśliła rolę marszałka Sejmu jako osoby, która "jest obdarzona możliwościami dyscyplinującymi", i "ma prawo sankcjonować od posłów pewne zachowania".
Prof. Jarosław Szymanek z UW zwrócił uwagę, że immunitet daje gwarancję opozycji parlamentarnej, daje jej "swobodę krytyki rządu" i chroni parlamentarzystę nawet wtedy, gdy nie pełni już mandatu.
Dr Maria Wincławska z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu uważa, że immunitet to nie tylko przywilej, ale też ochrona "niezależności i autonomii całego parlamentu". - Przede wszystkim trzeba pokazać, na czym immunitet ma polegać i co rozumiemy pod tym pojęciem - mówiła. Według niej, zasady dotyczące immunitetu obowiązujące w Polsce, zapisane w konstytucji i w ustawie o wykonywaniu mandatu posła i senatora, są dobre. - Chodzi o praktykę stosowania immunitetu, i tutaj pewne zmiany mogą być wprowadzone - zaznaczyła.
Dr Barbara Brodzińska-Mirowska z UMK uważa, że z punktu widzenia niezależności parlamentarzystów, ale i dobra obywateli immunitet musi być zachowany. - Kwestia dotyczy tego, jak będziemy pewne sprawy regulować i jak pewne przepisy interpretować - powiedziała. - Immunitet - tak, i to właśnie dla dobra społecznego (...) On nie ogranicza się tylko do tego, że posłowie mogą nie zapłacić mandatu. Można dyskutować nad pewnymi korektami, ale jest to instytucja konieczna, by parlamentarzyści wypełniali zadania, które do nich należą.
Eryk Mistewicz, specjalista od marketingu politycznego, zwrócił natomiast uwagę, że "chronienie się" parlamentarzystów za immunitetem wpływa m.in. na frekwencję wyborczą i tworzenie się "nurtów skrajnych". Podkreśla jednak, że immunitetem nie są chronieni na przykład szefowie takich instytucji jak Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta, Urząd Komunikacji Elektronicznej i Urząd Regulacji Energetyki. - Jeśli porównamy skalę nacisku na te instytucje, to jest ona nieporównywalna do nacisku na przeciętnego posła, a ci urzędnicy nie podlegają immunitetowi - powiedział Mistewicz.
Jak mówiła Kopacz na zakończenie dyskusji, kilka z przedstawionych wniosków uwzględniłaby w ustawie o wykonywaniu mandatu posła i senatora oraz w Regulaminie Sejmu, m.in. sugestię, by poszerzyć zakres kompetencji komisji etyki. - Podobały mi się też propozycje, by to marszałek Sejmu miał większe uprawnienia - dodała.
Immunitet formalny oznacza, że parlamentarzysta od dnia ogłoszenia wyników wyborów do dnia wygaśnięcia mandatu nie może być pociągnięty bez zgody Sejmu do odpowiedzialności karnej oraz że postępowanie karne wszczęte wobec niego przed dniem wyboru ulega na żądanie Sejmu zawieszeniu do czasu wygaśnięcia mandatu. Parlamentarzystę chroni też immunitet materialny - stanowiący, że nie może on być pociągnięty do odpowiedzialności za swoją działalność wchodzącą w zakres sprawowania mandatu poselskiego - ani w czasie jego trwania, ani po jego wygaśnięciu.
Patronami medialnymi wydarzenia są: Polska Agencja Prasowa, TVP Info oraz Polskie Radio.
Tematami kolejnych debat ma być liczebność Sejmu i Senatu, a także demokracja i nowoczesne media.
Skomentuj artykuł