J. Kaczyński pociągiem na spotkanie wyborcze
Kandydat PiS na prezydenta Jarosław Kaczyński w czwartek rano wyruszył pociągiem na spotkanie wyborcze w Siedlcach. Na dworcu Warszawa-Ochota wspominał, że był czas, kiedy podróżował pociągiem przynajmniej raz w tygodniu. - To dla mnie nic szczególnego - mówił.
- Trzeba jeździć różnymi środkami komunikacji, pociągi są w Polsce ważne; to jest jeden z dużych problemów, nie tylko ekonomicznych, ale i społecznych - powiedział dziennikarzom Jarosław Kaczyński.
Dodał, że od czasu do czasu jeździ pociągami, choć rzadziej niż kiedyś, bo - jak wspominał - był czas, gdy podróżował koleją przynajmniej raz w tygodniu. - Pociąg to nie jest dla mnie nic szczególnego - mówił.
Podróżni na peronie, a potem w pociągu, ze zdziwieniem reagowali na obecność kandydata PiS, oglądali się za Jarosławem Kaczyńskim. W pociągu prezesowi PiS towarzyszą współpracownicy oraz dziennikarze i ekipy telewizyjne, co tym bardziej budzi zainteresowanie podróżnych.
Po przyjeździe do Siedlec kandydat PiS zwiedzi zakład Stadler Polska, związany z przemysłem kolejowym, zje także obiad z pracownikami zakładu. Po godz. 12 planowane jest spotkanie z dziennikarzami, a po południu z wyborcami w specjalnym namiocie wyborczym.
40 busów wyruszyło w Polskę
40 busów wypełnionych materiałami promocyjnymi kandydata PiS na prezydenta Jarosława Kaczyńskiego wyruszyło w czwartek z Warszawy w Polskę. Dotrą do wszystkich powiatów w kraju - zapowiedzieli politycy PiS na konferencji prasowej sztabu wyborczego.
Konferencja odbyła się na pl. Defilad, skąd po jej zakończeniu wyruszyło kilkanaście busów. Pozostałe - udające się m.in. w kierunku Szczecina, Koszalina i Przemyśla - opuściły stolicę wcześniej.
Podczas podróży po Polsce młodzi wolontariusze rozdawać będą T-shirty z hasłem kandydata PiS, czerwone czapeczki z napisem Jarosław Kaczyński oraz smycze, długopisy i ulotki.
- Są to osoby, które zgłosiły się przez stronę internetową kandydata, wyraziły chęć pracy w kampanii - mówił podczas konferencji poseł PiS Joachim Brudziński, który podziękował im za zaangażowanie w kampanię. Jak dodał, w kraju działa ponadto około 470 koordynatorów wyborczych sztabu. Według posła, parę milionów ulotek i innych materiałów wyborczych już trafiło do Polaków. - Każda ilość materiałów związanych z naszym kandydatem zostałaby przez wyborców rozchwycona - zapewnił.
W środę "błękitny tour", w ramach którego 20 autokarów ma odwiedzić 400 miejscowości w Polsce, zapowiedział sztab kandydata PO Bronisława Komorowskiego. Autokary mają wyruszyć w Polskę w niedzielę.
Brudziński pytany o tę sprawę, odpowiedział: "sztab Bronisława Komorowskiego, jak od początku tej kampanii, jest dwa, a nawet trzy kroki za sztabem Jarosława Kaczyńskiego".
Skomentuj artykuł