Jak zmarł Aleksander Doba? "Był świadomy i szczęśliwy"
Wczoraj w wieku 74 lat zmarł kajakarz i podróżnik Aleksander Doba. O śmierci poinformowała na Facebooku jego rodzina.
Jak podaje TVN 24, podróżnik był świadomy, szczęśliwy i spełniał swoje marzenie. Tak o jego drodze na Kilimandżaro mówił organizator ostatniej wyprawy, Łukasz Nowak. Polak zdobył szczyt w poniedziałek o godzinie 11. "Wchodził na szczyt z dwoma przewodnikami. Kiedy spotkał się z grupą, która akurat wracała, mówił, że czuł się super, robił zdjęcia, mówił, że idzie po Dach Afryki" - podkreśla organizator.
Zaznacza, że na samym szczycie Aleksander czuł się dobrze, ale przed pamiątkowym zdjęciem poprosił przewodników o chwilę odpoczynku. "Stracił przytomność, a następnie funkcje życiowe" - mówił. "Nagle po prostu zgasł" - mówił. Ratownicy od razu przystąpili do reanimacji, ale nie udało się przywrócić funkcji życiowych. Akcja sprowadzania ciała ze szczytu trwała ponad 20 godzin.
Martyna Wojciechowska: Olek, będzie Cię tu nam brakowało
Dusza absolutnie szalona i szaleńczo zakochana w świecie. Dla Niego niemożliwe nie istniało!
Jako pierwszy człowiek na świecie samotnie przepłynął kajakiem Ocean Atlantycki z kontynentu na kontynent (z Afryki do Ameryki Południowej) w 2011 roku wyłącznie dzięki sile swoich mięśni.
2 lata później, w 2013 roku, wrócił na Atlantyk, żeby przepłynąć go w jego najszerszym miejscu. Wystartował w Lizbonie. Zakończył na Florydzie.
W ciągu 167 dni pokonał ponad 12 tysięcy kilometrów! Nikt wcześniej samotnie, o sile tylko własnych mięśni, nie pokonał takiej odległości!
W 2015 roku za swoje wyczyny został wybrany PODRÓŻNIKIEM ROKU w międzynarodowym głosowaniu NATIONAL GEOGRAPHIC. Otrzymał także nagrodę TRAVELER za Wyczyn Roku, którą miałam zaszczyt Olkowi wręczyć.
Olek, będzie Cię tu nam bardzo brakowało
M.
ALEKSANDER DOBA zmarł wczoraj w wieku 74 lat. Odszedł niedługo po zdobyciu Kilimandżaro, najwyższej góry Afryki (5.895...
Opublikowany przez Martynę Wojciechowską Wtorek, 23 lutego 2021
Soliści: Olek był jednym z nas
Z niesłychanym żalem przyjęliśmy informację o śmierci naszego przyjaciela i towarzysza podróży - Aleksandra Doby. Olek był jednym z nas - miłośnikiem podróży, życia, a ponad wszystko symbolem, który był inspiracją dla milionów ludzi na całym świecie. Aleksander odszedł od nas niespodziewanie, robiąc to co kocha. W naszych sercach i pamięci na zawsze.
Żegnaj Przyjacielu Z niesłychanym żalem przyjęliśmy informację o śmierci naszego przyjaciela i towarzysza podróży -...
Opublikowany przez Soliści - podróże poza utartym szlakiem Wtorek, 23 lutego 2021
Skomentuj artykuł