"Jeśli nie PiS, to Palikot razem z Tuskiem"
Musimy pamiętać o tym, że jeśli nie PiS, to Janusz Palikot razem z Donaldem Tuskiem; każdy, kto odda głos na PO głosuje w istocie za tym, żeby Palikot rządził Polską - powiedział w niedzielę prezes PiS Jarosław Kaczyński.
- Jest jeszcze jedna prawda, kieruję ją do tych wszystkich, którzy mnie słuchają: nie marnujcie głosów na różne małe formacje, bo pomożecie w ten sposób "tuskopalikotowi" - mówił Kaczyński podczas konwencji wyborczej w Warszawie.
Kaczyński dodał także, że "Polacy muszą się poczuć dużym europejskim narodem". - Polacy muszą przestać być tacy, jak niestety często są, że przyjmują w Londynie najniższe stawki ze wszystkich narodów, nie dlatego, iż mają najniższe kwalifikacje, tylko brak im pewności siebie". -Tą pewność siebie trzeba odbudowywać, tu jest potrzebna wielka rekonstrukcja - mówił prezes PiS.
- My często mówimy o rządzie Donalda Tuska, że jest to rząd "Donalda nic nie mogę Tusk" (...) my możemy, mamy podstawę i będziemy móc pod warunkiem, że w ostatnie dni wzmożemy jeszcze nasz wysiłek - zaznaczył Kaczyński.
W ciągu ostatnich 22 lat mieliśmy do czynienia ze sferami zaniechania i aktywności; zaniechania dotyczą budowy nowego państwa i gospodarki; aktywność - rozbijania polskiej tradycji - mówił szef PiS Jarosław Kaczyński podczas niedzielnej konwencji wyborczej.
Jak przekonywał lider PiS, w ciągu 22 lat od upadku komunizmu w Polsce można dojrzeć dwie sfery: zaniechania i aktywności. - To przede wszystkim polskie państwo - czy myśmy w tym czasie wybudowali nowe państwo w oderwaniu od komunizmu? Nie, w wielkiej mierze mamy do czynienia z kontynuacją. (…)Nie uczyniliśmy tego, co było potrzebne - mówił Kaczyński.
Kolejną sferą zaniechań jest według Kaczyńskiego gospodarka. - Tutaj ogłoszono po wstępnych reformach Balcerowicza, że wszystko załatwi rynek, że zaplanowane działania państwa są niepotrzebne, a wręcz szkodliwe, nie będą służyły rozwojowi - mówił.
Jego zdaniem zupełnie zapomniano o tym, że wszystkie kraje, które w ciągu ostatnich dziesięcioleci nadrobiły różnice pomiędzy swoim poziomem a czołówką światową, stosowały politykę zupełnie inną, bardzo czynną, polegającą na realizacji programów w różnych dziedzinach życia.
Sfera wielkiej aktywności to w opinii Kaczyńskiego "rozbijanie polskiej tradycji". - Chodziło o to, by zmienić świadomość Polaków na mniej pewną siebie. (…) Chodziło o to, żeby zmienić świadomość Polaków jako narodu, który dzięki Solidarności odzyskał swoją podmiotowość i pewność siebie, żeby mu tę pewność siebie znowu odebrać - ciągle się nam wmawia, że jesteśmy gorsi - mówił Kaczyński.
Skomentuj artykuł