"Jestem spokojny o przygotowanie uroczystości"
Prezydent Krakowa jest spokojny o przygotowanie i przebieg niedzielnych uroczystości pogrzebowych pary prezydenckiej w Krakowie. Ostrzega, że osoby, które przyjadą na uroczystości, muszą się liczyć z poważnymi ograniczeniami i utrudnieniami w poruszaniu.
- O tym, że uroczystości odbędą się w Krakowie, dowiedzieliśmy się wczoraj wieczorem, w związku z czym przygotowania trwają od tego czasu. Biorąc pod uwagę, że mamy dość duże doświadczenie w tego typu uroczystościach, mogę powiedzieć, że jestem spokojny o ich przebieg - powiedział dziennikarzom w środę Majchrowski.
- Trzeba sobie powiedzieć bardzo wyraźnie, że w niedzielę miasto będzie absolutnie sparaliżowane - zaznaczył prezydent Krakowa.
Jak poinformował, samolot z trumnami z ciałami pary prezydenckiej wyląduje w niedzielę na podkrakowskim lotnisku w Balicach, skąd zostaną one przewiezione do kościoła Norbertanek na krakowskim Salwatorze. Tam trumny zostaną przełożone na odkryte samochody. Kondukt podąży ulicą Kościuszki i Zwierzyniecką do Rynku Głównego.
Msza pogrzebowa odbędzie się w Bazylice Mariackiej lub przed nią, a na Rynku rozstawione będą telebimy, aby zebrani mogli oglądać przebieg uroczystości. Potem kondukt podąży Drogą Królewską do Katedry na Wawelu, gdzie para prezydencka spocznie w krypcie pod Wieżą Srebrnych Dzwonów.
Majchrowski zapowiedział, że Kraków jest gotowy przyjąć wszystkich, którzy zechcą towarzyszyć parze prezydenckiej w ostatniej drodze. - Mieliśmy już do czynienia z większymi uroczystościami, chociażby wizytami papieży Jana Pawła II i Benedykta XVI, które gromadziły nawet ponad milion osób - przypomniał.
Prezydent zaapelował, aby powstrzymać się z komentarzami dotyczącymi miejsca ostatniego spoczynku Pierwszej Pary. - Gdyby ksiądz kardynał nie podjął decyzji o pochówku na Wawelu, też by się rozległy protesty drugiej strony - mówił.
- Pan prezydent reprezentuje majestat Rzeczypospolitej i sądzę, że niezależnie od różnic politycznych i ocen jego działalności publicznej, powinno to się odbyć w godności - dodał Majchrowski.
Żałobne flagi i nadzwyczajna sesja rady miasta w Krakowie
Władze Krakowa z prezydentem Jackiem Majchrowskim oraz radni spotkali się rano, aby na nadzwyczajnej sesji rady miasta uczcić pamięć ofiar katastrofy prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem. Zarządzono dwie minuty ciszy.
Po uroczystości wszyscy przeszli pod Krzyż Katyński u stóp Wawelu, gdzie od soboty krakowianie zapalają znicze i składają kwiaty. W imieniu władz miasta złożono wspólny wieniec i ustawiono żałobne zdjęcie pary prezydenckiej. Znicze ustawili też prezydent Jacek Majchrowski i przewodniczący rady miasta Józef Pilch. Po nich znicze zapalali kolejno krakowscy radni.
Po uroczystości wśród zgromadzonych na placu rozpoczęło się rozdawanie pięciu tysięcy narodowych flag przepasanych żałobnym kirem; przygotowały je władze miasta. Przechodnie otrzymywali także żałobne plakietki z herbem Krakowa na czarnym tle, przekreślonym czarną wstęgą. Podobne plakietki rozdawano na ulicach miasta po śmierci papieża Jana Pawła II.
Skomentuj artykuł