Joanna Sadzik: nie pozwolę na niszczenie organizacji; priorytetem jest przetrwanie idei stowarzyszenia
Joanna Sadzik opublikowała obszerny post na swoim profilu facebookowym, w którym komentuje ostatnie wydarzenia związane ze stowarzyszeniem Wiosna oraz dzisiejszą decyzją Sądu Rejonowego w Krakowie uznającą ks. Babiarza prezesem stowarzyszenia.
"Kochani, jedną z najważniejszych zasad, w które wierzę w prowadzeniu organizacji, jest transparentność. A wraz z nią prawda, otwartość i odpowiedzialność. A także szacunek wobec prawa. Dlatego przekazuję Wam pełną wiedzę, jaką dziś posiadam, odnośnie sytuacji prawnej w Stowarzyszeniu Wiosna" - czytamy na początku wpisu.
Sadzik zaznacza dalej, iż mimo składania wielu różnych wniosków: zaskarżających decyzję o wykreśleniu z KRS poprzedniego zarządu czy z prośbą o wpis, stowarzyszenie dotąd nie dostało żadnej opdowiedzi i cały czas trwa w niewiedzy, jak i kiedy pisma zostaną rozpatrzone.
Była prezes Wiosny podkreśla, że "priorytetem jest przetrwanie idei i organizacji, która będzie w stanie tę ideę realizować", a stowarzyszenie dalej działa i rekrutuje wolontariuszy. "Rolą każdego, kto weźmie za tę organizację odpowiedzialność, jest dbanie o ład, ciągłość procesów, o uczciwość i transparentność".
Sadzik odniosła się także do ostatnich wydarzeń, które miały miejsce w siedzibie stowarzyszenia: "W ciągu ostatniego tygodnia mieliśmy natomiast do czynienia z drastycznymi naruszeniami i brakiem szacunku - i wobec ludzi, i wobec prawa. Mieliśmy do czynienia z przemocą, a na przemoc nigdy się nie zgodzimy."
Mimo panującej wokół atmosfery, była prezes Wiosny nie rezygnuje ze swojej pracy i zamierza korzystać ze swoich uprawnień, w takim zakresie, jakie jej przysługują.
Skomentuj artykuł