Kaczyński: "To kolejna nieuzasadniona represja"
Prezes PiS Jarosław Kaczyński powiedział we wtorek dziennikarzom w Szczecinie, że pozbawienie byłego szefa CBA Mariusza Kamińskiego dostępu do tajnych danych jest "kolejną represją nie mającą żadnego uzasadnienia".
Prezes PiS wyraził nadzieję, że podobnie jak w przypadku Antoniego Macierewicza (PiS), któremu sąd przywrócił to prawo, tak samo stanie się z Kamińskim.
W poniedziałek rzecznik rządu Paweł Graś poinformował, że certyfikat dostępu do informacji niejawnych został Kamińskiemu odebrany. Dodał, że Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego ma prawny obowiązek odebrania takiego certyfikatu wszystkim funkcjonariuszom, na których ciążą zarzuty prokuratorskie. Graś podkreślił, że Kamiński jest obecnie zawieszonym funkcjonariuszem CBA.
J.Kaczyński pytany o założenia projektu ustawy antykorupcyjnej autorstwa pełnomocnika rządu do walki z korupcją Julii Pitery podkreślił, że muszą się w nim znaleźć informacje odnoszące się do dalszej rodziny i osób żyjących we wspólnym gospodarstwie domowym. Jak uzasadniał, obecnie jest łatwo ukryć majątek przypisując go na kogoś z rodziny. O tym nie trzeba informować w oświadczeniu majątkowym - dodał.
Zgodnie z projektem ustawy Prawo antykorupcyjne osoby, pełniące funkcje publiczne, będą miały obowiązek ujawnienia oświadczeń od 1990 roku oraz składania oświadczeń majątkowych. Chodzi m.in. o posłów, senatorów, radnych i pracowników administracji rządowej.
Zdaniem J.Kaczyńskiego, ustawa antykorupcyjna nie zapewni pełnej skuteczności w walce z korupcją, bez dobrze funkcjonującej instytucji typu CBA. To powinno być CBA kierowane przez ludzi ideowych i takich, którzy są w stanie podejmować działania, jeśli nawet chodzi o nazwiska bardzo znane, najsłynniejsze w Polsce - powiedział.
Skrytykował także jedną z propozycji Pitery, by przedsiębiorcy nie mogli być posłami. - To sprzeczne z konstytucją - powiedział.
Skomentuj artykuł