Kamiński skieruje odwołanie do sądu
Według prezydenckiego ministra Pawła Wypycha, Mariusz Kamiński skieruje wniosek do sądu administracyjnego w sprawie "swojego bezprawnego odwołania z funkcji szefa CBA".
Kancelaria Premiera poinformował we wtorek, że Donald Tusk odwołał Kamińskiego z funkcji szefa CBA. Wieczorem Kamiński spotkał się z prezydentem Lechem Kaczyńskim.
Wypych powiedział dziennikarzom, że takie spotkanie jest oczywiste w sytuacji, gdy sprawa dotyczy "jednego z ważnych urzędników w państwie, osoby której nikt tak naprawdę nie odwołał, tylko której przerwano kadencję".
- Szef CBA zgodnie ustawą jest urzędnikiem niezależnym od jakiejkolwiek formacji, od jakiegokolwiek nacisku, zatem muszą występować wyraźne przesłanki, które powodują przerwanie kadencji szefa CBA. Rozumiem, że tutaj kwestia spotkania jest oczywista - powiedział Wypych.
- Na pewno pan minister Kamiński skieruje wniosek, chyba do wojewódzkiego sądu administracyjnego, w sprawie swojego bezprawnego odwołania z funkcji - powiedział Wypych. Pytany, czy Kamiński mówił o tym na wtorkowym spotkaniu z prezydentem, odpowiedział, że wie to z wcześniejszych informacji medialnych.
Według Wypycha, prezydent był zaskoczony decyzją premiera o odwołaniu Kamińskiego. Prezydencki minister podkreślił, że doszło do tego choć Lech Kaczyńskie nie przedstawił jeszcze opinii do wniosku Donalda Tuska w sprawie odwołania Kamińskiego. Dodał, że kancelaria premiera wiedziała, że opinia prezydenta jest przygotowywana i zostanie przekazana w formie pisemnej.
Na pytanie, czy prezydent sugeruje jakieś konsekwencje wobec premiera, Wypych odpowiedział, że "prezydent niczego nie sugeruje, niczego nie przesądza".
- Oczywiste jest, że jeśli nastąpiło naruszenie prawa, czyli w tym przypadku odwołanie szefa CBA bez wyraźnej przesłanki - bez opinii prezydenta (...), to zgodnie z konstytucja premierowi również grożą pewne konsekwencje; myślę że tutaj jest oczywistym, że pan premier Donald Tusk musiał być bardzo zdeterminowany, jeżeli tę decyzję podjął dzisiaj - powiedział prezydencki minister.
Dopytywane jakiego rodzaju konsekwencje grożą premierowi, Wypych odpowiedział, że "zgodnie z konstytucją każdemu urzędnikowi państwowemu, w tym premierowi, grozi Trybunał Stanu". - Ale oczywiście ja niczego tutaj nie przesądzam, nie wiem jakie będą decyzje pana prezydenta w tej kwestii. Oczywiście jeśli pan prezydent będzie jakieś decyzje podejmował, będziemy o tym informować - dodał.
Skomentuj artykuł