"Koalicja jest silna; nowe projekty niebawem"
- Koalicja jest silna i ma wystarczającą przewagę, by przeprowadzać ważne zmiany - uważa Adam Szejnfeld (PO). Szef klubu Platformy Rafał Grupiński zapowiada, że pierwsze rządowe i klubowe projekty trafią do Sejmu zapewne już przed zaplanowanym na początek grudnia posiedzeniem.
- Pierwsze projekty najprawdopodobniej wpłyną przed następnym posiedzeniem Sejmu i będziemy nad nimi pracować od początku następnego posiedzenia - powiedział Grupiński dziennikarzom w Sejmie po tym, jak rząd Donalda Tuska otrzymał w sobotę wotum zaufania.
Według niego część projektów jest już gotowa. - Całe pakiety ustaw są gotowe, m.in. sześć ustaw kontynuujących reformę ochrony zdrowia, a więc ileś ustaw i tak już czeka gotowych. Z powodu dyskontynuacji będą wchodziły na nowo pod obrady Sejmu - zaznaczył szef klubu PO.
Jak dodał, jeśli chodzi o te największe, planowane przez Platformę zmiany, to trzeba je dobrze przygotować. - Na pewno konieczne są konsultacje społeczne, więc tu żaden pośpiech nie powinien wpływać na procedury - podkreślił polityk PO.
Grupiński powiedział też, że liczy na współpracę opozycji "przy tych ustawach, które opozycja uzna za ważne dla Polski, przy tych ustawach, które będą wprowadzały prawdziwe, głębokie zmiany". - Będziemy dyskutować i przekonywać opozycję do współpracy - dodał.
Szef klubu PO powiedział, że najbardziej obawia się o projekty szczególnie "wrażliwe" społecznie. Ocenił jednak, że stanowisko opozycji wobec tego typu projektów może zależeć też od przebiegu konsultacji społecznych. "Jeśli będzie na przykład porozumienie w sprawie emerytur mundurowych, wtedy nie powinno być także problemu, jeśli chodzi o głosowanie w Sejmie - mówił Grupiński.
- Koalicja PO-PSL jest tą koalicją, która na pewno wszystkie kłopoty, wszystkie trudności pokona. Liczymy wszyscy na dobre rządy i dobre czasy - podkreślił.
Przyznał jednocześnie, że koalicja nie dysponuje zbyt dużą większością głosów. - To nie jest jednak problem, jeśli będziemy dobrze współpracować merytorycznie. Myślę, że w większości spraw będziemy dochodzili do wspólnych głosowań, a tam, gdzie się będziemy naprawdę spierali i różnili, to będziemy musieli się dyscyplinować jako ta koalicja rządząca - zaznaczył.
Natomiast Szejnfeld po głosowaniu oświadczył: "O wotum zaufania nie drżeliśmy, bo i polityka i arytmetyka robią swoje. (...) Koalicja jest silna i ma wystarczającą przewagę nad opozycją, by przeprowadzać ważne zmiany. Jest z czego się cieszyć".
Poseł PO podkreślił, że w sprawie zapowiedzianych przez premiera w expose reform nie ma potrzeby "nerwowych działań". - Wszystkie ważne zmiany, które mają atrybut reform mogą być przeprowadzane bez pośpiechu z dwóch powodów: po pierwsze wiele z nich dotyczy kwestii podatkowych, a więc i tak nie mogą one być przyjęte w bieżącym roku. (...) Po drugie dobrze, gdy tego rodzaju zmiany mają akceptację społeczną, a więc są poddawane sporemu procesowi dialogu społecznego - powiedział Szejnfeld.
Zapytany przez dziennikarzy, dlaczego premier w expose nie poruszył spraw związanych z innymi ważnymi dla kraju obszarami np. edukacją, Szejnfeld odpowiedział, że reforma np. szkolnictwa wyższego była przeprowadzona w poprzedniej kadencji i nie było sensu w expose opowiadać o tym, co było. - Premier zdecydował się na to, co jest absolutnie najważniejsze, zwłaszcza, że nikt nie ma wątpliwości w Polsce i Europie, co jest najważniejsze, czyli finanse publiczne i gospodarka. To ma bowiem bezpośrednie przełożenie także na potrzeby społeczne i miejsca pracy - zwrócił uwagę.
Skomentuj artykuł