"Kolorowa Niepodległa" potępia akty przemocy
Organizatorzy wiecu "Kolorowa Niepodległa" potępili akty przemocy, do których doszło podczas Święta Niepodległości na ulicach stolicy. Nie zapraszaliśmy żadnych bojówek, z policją starli się pseudokibice i przedstawiciele organizacji faszyzujących - oświadczyli.
"Nie organizowaliśmy żadnych przedsięwzięć niezgodnych z prawem. Nie zapraszaliśmy żadnych bojówek. Ani z Polski, ani z zagranicy - napisali w wydanym w niedzielę oświadczeniu organizatorzy "Kolorowej Niepodległej".
Podczas piątkowego wiecu w rejonie pl. Konstytucji jego uczestnicy byli atakowani przez kilkudziesięcioosobowe grupy stojące wśród uczestników "Marszu Niepodległości". Doszło do przepychanek i utarczek słownych, rzucano szklanymi butelkami i kostką brukową.
W niedzielę Agnieszka Wiśniewska z "Krytyki Politycznej" zapewniła, że organizatorzy wiecu nie planowali żadnego zgromadzenia grup radykalnych w Centrum Kultury Nowy Wspaniały Świat. Mieści się ono na rogu ul. Nowy Świat i ul. Świętokrzyskiej. To właśnie tam policja - jeszcze przed rozpoczęciem zarówno "Kolorowej Niepodległej", jak i późniejszego "Marszu Niepodległości" - zatrzymała 95 obcokrajowców, głównie przedstawicieli organizacji antyfaszystowskich z Niemiec.
- Policja zepchnęła tam grupę antyfaszystów, którą następnie spokojnie wyprowadziła z lokalu, nie zgłaszając wobec nas żadnych zastrzeżeń. (...) Uważamy za skandaliczne wszelkie próby rozmycia odpowiedzialności za zniszczenia dokonane w Warszawie w wyniku Marszu Niepodległości - powiedziała Wiśniewska w niedzielę na konferencji prasowej.
Wmawianie opinii publicznej, że było inaczej, rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji na temat wiecu lub innych działań "Krytyki Politycznej" zakończy się "obroną naszego dobrego imienia na drodze sądowej" - zapowiedziała.
Zapewniła, że wiec "Kolorowa Niepodległa" był pokojowym zgromadzeniem. - Na każdym etapie przygotowań i samego wiecu organizatorzy i prowadzący jednoznacznie odcinali się od przemocy, dbali o spokojną i radosną atmosferę, a celem wszystkich działań było wyrażenie pokojowego sprzeciwu wobec ksenofobii, rasizmu i mowy nienawiści - oświadczyła Wiśniewska.
Koalicja Porozumienie 11 listopada organizowało wiec "Kolorowa Niepodległa", który w piątek stanął na trasie "Marszu Niepodległości" organizowanego przez Obóz Narodowo-Radykalny i Młodzież Wszechpolską. W wyniku zamieszek zatrzymano 210 osób. 40 policjantów zostało lekko rannych. Do szpitali przewieziono 30 osób, które odniosły obrażenia. Miasto oszacowało wstępnie straty na 72 tys. zł.
Prokuratura Rejonowa Warszawa-Śródmieście bada przebieg zdarzeń. Na grudzień stołeczny sąd odroczył 39 z 40 rozpraw; uznano, że potrzebne jest przesłuchanie dodatkowych świadków. Są to sprawy skierowane w trybie przyśpieszonym wobec obwinionych o wykroczenia cudzoziemców, zatrzymanych za zakłócanie porządku publicznego w piątek na Nowym Świecie w Warszawie. Jedną sprawę sąd zwrócił prokuraturze do uzupełnienia i uznał, że nie kwalifikuje się ona do trybu przyśpieszonego.
Skomentuj artykuł