Konta zabezpieczenia zdrowotnego
PO i PiS zapowiedziały w środę w Sejmie, że nie poprą projektu SP zakładającego, że pracodawca będzie mógł przekazać pracownikowi pieniądze na ochronę zdrowia, które byłyby wolne od podatku i odprowadzania składek. PSL się waha; poparcie zapowiedziały RP i SLD.
Wicemarszałek Sejmu Jerzy Wenderlich poinformował, że zgłoszono wniosek o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu.
Zgromadzone na rachunku bankowym pracownika pieniądze mogłyby być przeznaczone wyłącznie na opłacanie świadczeń zdrowotnych, zakup leków przepisanych na receptę oraz wyrobów medycznych zaleconych przez lekarza. Korzystać z nich mógłby pracownik i jego najbliższa rodzina.
Projekt zakłada, że kwoty uzyskane przez pracownika nie byłyby zaliczane do jego wynagrodzenia, byłyby wolne od podatku dochodowego od osób fizycznych. Od kwot nie byłyby pobierane składki na ubezpieczenia społeczne i ubezpieczenie zdrowotne. Z kolei kwoty wydatkowane przez pracodawców byłyby traktowane jako koszt uzyskania przychodu.
Autorzy zaznaczają, że projekt maksymalizuje środki przeznaczane na ochronę zdrowia pracowników i ich rodzin poprzez zwolnienie kwot otrzymywanych od pracodawców od danin i obciążeń publicznych.
Marek Gos (PSL) ocenił, że rozwiązania wspierałyby prywatny a nie publiczny system ochrony zdrowia, obciążałyby budżet państwa, tworzyłyby dysproporcje w dostępie do świadczeń. - Będziemy się zastanawiać, czy poprzeć projekt, ale idziemy w kierunku, by nie udzielić wsparcia - dodał.
Kazimierz Ziobro (SP) ocenił, że proponowane rozwiązania częściowo rozwiążą problemy w ochronie zdrowia związane z kolejkami do specjalistów i zaopatrzeniem szpitali.
Wiceminister zdrowia Jakub Szulc uznał, że projekt jest skrajnie niesolidarny i lobbystyczny. Podkreślił, że wyłącza emerytów, rencistów oraz tych, którym pracodawca nie zdecyduje się przekazywać środków. - To nie jest rozwiązanie systemowe - zaznaczył.
Skomentuj artykuł